Transfer Kalvina Phillipsa wewnątrz Premier League tylko pod jednym warunkiem. „Chciałbym myśleć, że się uda”

2024-01-16 19:55:54; Aktualizacja: 10 miesięcy temu
Transfer Kalvina Phillipsa wewnątrz Premier League tylko pod jednym warunkiem. „Chciałbym myśleć, że się uda” Fot. Mark Cosgrove/News Images/SIPA USA/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: The London Evening Standard

Kalvin Phillips nie ma przyszłości w Manchesterze City. Gdzie zatem trafi? Na pewno chciałby go sprowadzić do Crystal Palace Roy Hodgson, co sam przyznał na konferencji.

Kalvin Phillips nie zyskał na współpracy z Pepem Guardiolą. Od momentu transferu z Crystal Palace nie potrafił na dłużej zaistnieć w składzie Hiszpana. Z pewnością nie ułatwiły mu tego zadania kontuzje, przez które stracił lwią część minionej kampanii.

W tym sezonie pozycja pomocnika w hierarchii znajduje się na absolutnym marginesie. Na murawie spędził zaledwie 318 minut, co należy rozbić na dziesięć spotkań.

Pep Guardiola przestał już zakłamywać rzeczywistość. Otwarcie przyznał, że nie widzi dla 28-latka miejsca w swoim zespole.

- Bardzo mi przykro przez to, co go spotkało, ale nie widzę dla niego miejsca w Manchesterze City. On na to nie zasługuje. Nie gra tylko dlatego, że ja sobie wizualizuję pewne kwestie i on nie pasuje do koncepcji - stwierdził Hiszpan na początku grudnia.

Od tego czasu reprezentanta Anglii łączono z odejściem. Zainteresowanie przejawiły Newcastle United i Juventus, lecz ostatecznie żadna z tych ekip nie podejmie ryzyka. 

Drużyna z Etihad Stadium może mieć spory problem z definitywnym rozstaniem z niechcianym zawodnikiem. Bardziej realna opcja to wypożyczenie. Na takiej zasadzie mogłoby spróbować go sprowadzić Crystal Palace, co przyznał sam Roy Hodgson.

- To dobry gracz. Chciałbym myśleć, że jeśli Kalvin Phillips będzie dostępny i będzie szansa dla klubu – nie pojawią się ograniczenia finansowe, kto wie, czy klub nie uzna, że to możliwe. Jeśli mówisz o poziomie zawodnika, nie sądzę, że będzie wielu menedżerów, którzy nie powiedzieliby: „Tak, będziemy naprawdę szczęśliwi, że przyjdzie do nas” - wyjaśnił doświadczony szkoleniowiec przed starciem 1/32 finału Pucharu Anglii z Evertonem.

Powodzenie całej operacji zależy jednak od pewnej kwestii.

- Jeśli o mnie chodzi, to imię jest powszechnie znane. Wiemy tylko, że podobnie jak większość innych klubów, istnieje możliwość, że Manchester albo go sprzeda, albo wypożyczy. Jeśli zamierzają go po prostu sprzedać, nie sądzę, że będziemy obecni na rynku. Jeśli zamierzają go wypożyczyć, chciałbym pomyśleć, że moglibyśmy podnieść rękę i popchnąć się do przodu. To, co moglibyśmy wtedy oczywiście zaoferować, to szansa na regularną grę w Premier League w ramach przygotowań do bardzo ważnego lata dla Anglii i dla niego - dodał 76-latek.