Transferowy majstersztyk Pogoni Szczecin. W ten sposób go przekonali

Pogoń Szczecin pod koniec letniego okna transferowego pozyskała Fredrik Ulvestada. Norweg wydaje się na razie znakomitym transferem. Jakim cudem przedstawiciel Ekstraklasy zdołał go do siebie przekonać?

Pogoń Szczecin miała za sobą przeciętny początek sezonu, lecz wydaje się, że powoli wraca na właściwą przecznicę.

Ekipa prowadzona przez Jensa Gustafssona wygrała cztery z pięciu spotkań i traci do liderującego Śląska Wrocław już tylko pięć punktów. Nawet walka o mistrzostwo Polski pozostaje sprawą otwartą.

Rosnąca forma drużyny to nie tylko sztab szkoleniowy, ale też poszczególne nazwiska. Na wyróżnienie zasługuje Fredrik Ulvestad.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Norweg trafił do Polski z Sivassporu w drugiej połowie sierpnia. Choć miał wiele interesujących propozycji, to wybrał Ekstraklasę. Jak to się stało? Na ten temat wypowiedział się dyrektor sportowy, Dariusz Adamczuk.

- Niektórzy nam to zarzucali, a jeden z kluczowych warunków tego, by do nas przyszedł, to właśnie trzyletni kontrakt - zaczął.

- Jego pozyskanie było naszym celem po sprzedaży Mateusza Łęgowskiego. Uczciwie jednak przyznam, że w normalnych okolicznościach na ten transfer nie byłoby nas stać. Timing tego ruchu był idealny. Wiedzieliśmy, że szuka klubu, znaliśmy oczekiwania i potrafiliśmy go przekonać. Skłamałbym, mówiąc, że obserwowaliśmy go od pół roku. W przypadku takiego zawodnika nie możemy pozwolić sobie na taki komfort.

- Tu, by ruch doszedł do skutku, musiało złożyć się sporo innych czynników. Wiele ciekawych transferów z różnych względów wypada na ostatniej prostej, a z tym na szczęście tak nie było. Choć nie wykluczam, że gdyby informacja o tym przedostała się do przestrzeni publicznej kilka godzin wcześniej, znacznie utrudniłoby to nam dopięcie tego ruchu, bo do gry włączyliby się inni. Także z Polski - wyznaje Adamczuk.

Fredrik Ulvestad od początku pobytu w Polsce rozegrał już pięć meczów, a jego dorobek to dwa gole oraz trzy asysty.