Trener klubu Ligue 1 w Lidze Mistrzów wystawi... rezerwy? „Po prostu skandal”

2024-09-26 22:42:19; Aktualizacja: 5 godzin temu
Trener klubu Ligue 1 w Lidze Mistrzów wystawi... rezerwy? „Po prostu skandal” Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Lille OSC

Szkoleniowiec Lille OSC Bruno Génésio nie szczędził słów krytyki na natężony terminarz, z jakim jego zespół będzie musiał się zmierzyć w drugiej połowie października. Podczas konferencji prasowej przebąkiwał, że w rywalizacji z Atlético Madryt w Lidze Mistrzów nie omieszka... wystawić rezerw.

58-letni taktyk, który przejął schedę po Paulo Fonsece, odniósł się do okresu między 18 a 26 października. Wówczas „Mastify” rozegrają trzy mecze o stawkę z bardzo wymagającymi rywalami: AS Monaco, Atlético oraz RC Lens. Wszystkie na wyjeździe.

Intensywność rozjazdów mocno podirytowała trenera, czemu wyraz dał przed zbliżającym się pojedynkiem o punkty przeciwko Le Havre. Przede wszystkim nie spodobało mu się, że 23 października trzeba zawalczyć o zwycięstwo w stolicy Hiszpanii, a zaledwie trzy dni później stoczyć Derby du Nord z Lens.

– Czy jestem zaskoczony (układem terminarza)? To mało powiedziane. Jestem... nie chcę nawet wypowiadać tego słowa, ponieważ chcę pozostać uprzejmy – zaczął z groteską Génésio.

– To nieodpowiedzialne. Wiem, że przez takie wypowiedzi nie zyskam sobie przyjaciół, ale podróż do Monako, potem do Madrytu, a następnie do Lens to po prostu skandal – dodał.

– Może do Madrytu wybierzemy się tylko z rezerwami, żeby zaoszczędzić siły na derby? Ale potem zostaniemy skrytykowani, że w Lidze Mistrzów nie daliśmy z siebie wszystkiego – podsumował.

Niewykluczone, że po burzliwej opinii z ust Francuza władze Ligue 1 ulegną i przełożą hitową rywalizację z soboty na niedzielę 27 października.

Lille znajduje się w niemałym kryzysie. Od pięciu ostatnich spotkań na wszystkich frontach nie wygrało ani razu.

Temat zbyt upchanego terminarza był też wcześniej bardzo głośno skrytykowany przez kluczowe postacie Manchesteru City: Kevina De Bruyne oraz Bernardo Silvę.