Trent Alexander-Arnold wraca do Liverpoolu. Złożył istotną obietnicę

Trent Alexander-Arnold po kilku miesiącach ponownie odwiedzi Anfield Road. Tak się składa, że Real Madryt niebawem rozegra wyjazdowy mecz z Liverpoolem w Lidze Mistrzów. Anglik zapewnił, że do rywalizacji z byłym klubem podejdzie z szacunkiem w każdym aspekcie.

Prawy obrońca stał się bohaterem letniej przeprowadzki z „The Reds” do „Królewskich”. Choć pierwotnie zapowiadało się na całkowicie wolny transfer, 15-krotni zdobywcy Pucharu Europy musieli uiścić opłatę w wysokości dziesięciu milionów euro, aby zarejestrować piłkarza na Klubowe Mistrzostwa Świata.

Wliczając okres trenowania w akademii, Alexander-Arnold spędził w Liverpoolu ponad dwie dekady. Z pierwszą drużyną sięgnął po najważniejsze trofea. Między innymi świętował wygranie rozgrywek Ligi Mistrzów (2018/2019), dwukrotnie mistrzostwo Anglii (2019/2020).

Teraz pisze nowy rozdział w Realu, choć zaliczył bardzo trudne wejście spowodowane kontuzją mięśniową oraz rolą rezerwowego.

Popularne

Previous

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Szykuje się powrót do Ekstraklasy?! Na ratunek kariery

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

Od tego transferu zacznie Marek Papszun

„To najlepiej zarządzany klub w Polsce”. Bez wahania

Trzy lata temu był poza zasięgiem polskich klubów, teraz kupiła go Cracovia

Robert Lewandowski nie trenuje z FC Barceloną

Pół miliona euro za gwiazdę pierwszej ligi

Next

Tak czy inaczej, jeśli przyszłoby stawić czoła ukochanemu Liverpoolowi, defensor zadeklarował, że w przypadku strzelonego przez niego gola nie wyrazi ostentacyjnej radości.

– Powiem szczerze, że gdybym strzelił gola Liverpoolowi, nie będę świętował – oznajmił pokrótce 27-latek w rozmowie dla Amazon Prime Video.

Jeśli chodzi o indywidualne zdobycze boiskowe reprezentanta „Trzech Lwów”, w historii macierzystej ekipy na murawie meldował się 354 razy, dorzucając 23 gole i aż 92 asysty.

Liverpool stawi czoła Realowi w Lidze Mistrzów już we wtorek, 4 listopada o 21:00.