Kiedy zatrudniano 35-latka, wielu wierzyło, że będzie on prowadził zespół przez wiele sezonów. Wszak zbierał on doskonałe recenzje w TSG 1899 Hoffenheim oraz RB Lipsk. Koniec końców trudno powiedzieć, aby jego przygoda z Bawarczykami była udana.
W pierwszym sezonie klub sięgnął tylko po Superpuchar Niemiec i wygrał Bundesligę, ale swój udział w Pucharze Niemiec zakończył już na drugiej rundzie, otrzymując niespodziewane baty od Borussii Mönchengladbach. W Lidze Mistrzów odpadł w 1/4 finału z Villarrealem.
Bieżące rozgrywki miały być dużo lepsze, a po wygraniu krajowego superpucharu można było oczekiwać, że tak właśnie będzie. Tymczasem „Gwiazda Południa” ogląda w niemieckiej ekstraklasie plecy Borussii Dortmund. Jednocześnie pojawiła się też krytyka stylu gry drużyny.
Idąc tym tropem, Bayern wyciągnął wnioski z poprzedniej kampanii i podziękował Julianowi Nagelsmannowi już teraz.
Jego następca przejął ekipę w momencie, gdy wciąż ma ona szanse na wygranie trzech trofeów. Liczy się w walce o Bundesligę, Puchar Niemiec oraz Ligę Mistrzów.
„Bild” pisze, że aby zakontraktować Thomasa Tuchela, monachijczycy musieli sięgnąć głębiej do portfela.
49-latek w porównaniu z Nagelsmannem może zgarnąć o nawet trzy miliony euro więcej. Jego umowa zakłada bowiem wypłatę wynagrodzenia rocznego w wysokości 12 milionów euro, gdy zostaną zrealizowane wszystkie cele. Podstawowa pensja wynosi z kolei dziewięć milionów za sezon.
Tuchel zadebiutuje na nowym stanowisku pierwszego kwietnia, otrzymując okazję do przegonienia w tabeli Borussii Dortmund. To najbliższy rywal mistrza Niemiec. Pierwszy trening szkoleniowiec poprowadzi już we wtorek.
***
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
