Ofensywny pomocnik „Aptekarzy” to w tej chwili jeden z najbardziej rozchwytywanych piłkarzy na całym świecie. Niemiec do tej pory łączony był m.in. z Manchesterem United, Barceloną, Bayernem Monachium, Realem Madryt, Chelsea, Liverpoolem, Juventusem czy Manchesterem City. Pomimo tego wciąż nie zmienił on pracodawcy, co było możliwe już przed rozpoczęciem trwającego sezonu.
W poprzedniej kampanii Havertz zgromadził 20 trafień i siedem kluczowych podań, a obecnie ma on na swoim koncie sześć goli oraz dwa ostatnie podania. Bez wątpienia nie jest to oszałamiający rezultat, tym bardziej Rudi Volller, dyrektor sportowy Bayeru Leverkusen, uważa, że zawodnik podjął słuszną decyzję odrzucając przed kilkoma miesiącami zakusy innych klubów. Niemniej 59-latek nie wyklucza jego odejścia już przyszłego lata.
– Cieszę się z powodu tego, że udało się nam zatrzymać Kaia. Kluby wykazywały nim zainteresowanie ostatniego lata, ale powiedzieliśmy mu, że lepszym rozwiązaniem dla jego kariery byłoby pozostanie z nami na następny rok. To była słuszna decyzja – oznajmił w rozmowie ze stacją telewizyjną Nitro.
– Zobaczymy, co wydarzy się latem. Na ten moment fakty są takie, że jego umowa wygasa w 2022 roku – dodał.
Havertz to wychowanek ekipy z BayArena, który do pierwszego zespołu przebił się latem 2016 roku. Od tego czasu uzbierał on 132 występy.