W ŁKS-ie coraz trudniej o optymizm. „Jestem zły, przepraszam marznących kibiców...”
2023-11-25 07:39:26; Aktualizacja: 1 rok temuŁKS Łódź zaliczył kolejną porażkę w Ekstraklasie. Po spotkaniu z Zagłębiem Lubin na pytania mediów opowiadał Piotr Stokowiec, który przeprosił kibiców.
Piotr Stokowiec trafił do ŁKS-u Łódź, zastępując na stanowisku Kazimierza Moskala. Od początku nie każdemu ta zmiana przypadła do gustu.
56-letni trener wykonał z łódzką drużyną bardzo dobrą pracę, wywalczając awans do Ekstraklasy. Rywalizacja w najlepszej lidze nie należy do najprostszych.
Po jedenastu ligowych kolejkach Moskal pożegnał się z posadą. Popularne
Stokowiec nie ma dobrego wejścia do beniaminka. Na przestrzeni pierwszych sześciu spotkań, wliczając w to mecz w ramach Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa, nie zanotował żadnego zwycięstwa.
Sytuacja staje się coraz bardziej poważna. W miniony piątek na konto w starciu z Zagłębiem Lubin na konto „Rycerzy Wiosny” wpadła następna porażka.
Piotr Stokowiec nie ukrywał swojego rozczarowania.
- Ciężki moment, bo wydawało się ostatnio, że zrobiliśmy drobny krok do przodu, a ten mecz z Zagłębiem to były dwa do tyłu. Drużyna dziś znów źle zareagowała. Nie było odpowiedzi. Bycie piłkarzem to nie tylko umiejętności, ale i mentalność. Dziś nam tej mentalności zabrakło - powiedział były trener Jagiellonii Białystok czy Lechii Gdańsk.
- Jestem zły na to, że nie potrafiliśmy zareagować. Mogę jedynie przeprosić marznących kibiców. Co dalej? Nie poddajemy się. Na pewno zrobię wszystko, żeby jeszcze przed świętami drużyna sprawiła kibicom odrobinę radości. W naszej sytuacji nie możemy myśleć inaczej. Jako drużyna dziś nie funkcjonowaliśmy. Po pierwszym straconym golu spuściliśmy głowy i wróciły stare demony. Zamiast odwagi jest na boisku bojaźń. Mentalność zawiodła dziś na całego - obiecał szkoleniowiec, który przepracował na poziomie Ekstraklasy 313 spotkań.
ŁKS do końca roku zmierzy się jeszcze ze Stalą Mielec, z Legią Warszawa i Ruchem Chorzów.