29-latek w poprzednim sezonie cieszył
się ze zdobycia mistrzostwa Anglii i drugiego miejsca w klasyfikacji strzelców Premier League, ale w trwających rozgrywkach daleki jest od formy
sprzed kilku miesięcy. Mecz z Sunderlandem był dokładnie 10.
ligowym spotkaniem z rzędu, w którym nie udało mu się zdobyć
bramki.
Po raz ostatni Vardy strzelił gola w Premier League
we wrześniowym meczu z Liverpoolem. Później wyłącznie notował
asysty. Dwie bramki i trzy podania otwierające drogę do bramki
kolegom po 14 spotkaniach to jednak marny dorobek. Doświadczony
snajper na tym samym etapie poprzednich rozgrywek miał już na
koncie aż 14 trafień.
Strzelecka niemoc wynika głównie z
tego, że Vardy w ostatnim czasie praktycznie nie oddaje groźnych
strzałów na bramkę. 29-latek w ciągu 697 ostatnich minut, jakie
spędził na boiskach Premier League, nie zanotował ani jednego celnego
strzału na bramkę.
- Jamie potrzebuje trafienia na
przełamanie, ale nie jest egoistą i nie dąży do niego za wszelką
cenę - przyznał ostatnio Claudio Ranieri. Włoch nie krytykuje
wprost swojego napastnika, ale jedno jest pewne - jeśli nie wróci
on do strzelania, Leicester będzie ciężko wygrzebać się z
dolnych rejonów tabeli Premier League
W oczekiwaniu na Vardy'ego... Licznik bije!
fot. Transfery.info
Sobotnie spotkanie Leicester City z Sunderlandem było kolejnym, w którym Jamie Vardy nie potrafił strzelił gola.