Widzew Łódź podwyższył cenę za Imada Rondicia! Zrobiło się nerwowo

2025-01-07 19:19:04; Aktualizacja: 20 godzin temu
Widzew Łódź podwyższył cenę za Imada Rondicia! Zrobiło się nerwowo Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Piotr Koźmiński [Goal.pl] | Michał Rydz [X]

Gorąco zrobiło się w strukturach Widzewa Łódź. Rozchwytywany na rynku Imad Rondić chce odejść, lecz klubowe władze stawiają opór. Podjęto decyzję o podwyższeniu ceny za napastnika - przekazał Piotr Koźmiński z Goal.pl.

Imad Rondić świetnie spisuje się w barwach Widzewa Łódź. Pozyskany latem 2023 roku ze Slovana Liberec napastnik w bieżącym sezonie rozegrał dwadzieścia spotkań, a w nich zdobył dziewięć bramek oraz zaliczył dwa ostatnie podania.

Dobre warunki fizyczne, przyzwoita skuteczność oraz wygasająca latem umowa sprawiają, że Bośniak jest łakomym kąskiem na rynku. Spoglądają na niego również ligowi rywale zespołu z Piłsudskiego.

W zasadzie to wyrosło dwóch głównych kandydatów, a mowa tu o Lechu Poznań oraz Rakowie Częstochowa, który w związku z niepewnym transferem Leonardo Rochy wznowił ostatnio rozmowy z piłkarzem Widzewa.

Obie drużyny z chęcią widziałyby w swoich szeregach Rondicia, ale na ich drodze stoi pewien problem. Jest nim cena. Władze łódzkiego klubu poprzeczkę postawiły dość wysoko. Do tej pory sugerowano, że za przeprowadzkę 25-latka trzeba będzie wyłożyć milion euro.

Jednak najnowsze wieści podane przez Piotra Koźmińskiego z Goal.pl sugerują nam, że ostatnio doszło do konkretnej podbitki. Widzew za potencjalną sprzedaż swojego snajpera zimą chciałby zarobić jak najwięcej, dlatego też w strukturach klubu podjęto decyzję o podwyższeniu ceny do 1,4 miliona euro.

Sprawia to, że cała operacja podczas zimowego okna transferowego stała się zdecydowanie mniej prawdopodobna. Nikt raczej nie zapłaci takich pieniędzy, gdy za pół roku będzie można dopiąć temat w ramach wolnego transferu.

Rondić oraz jego menedżer we wtorek spotkali się z działaczami klubu. Wedle powyższego źródła atmosfera podczas dyskusji była gęsta. Urodzony w Sarajewie zawodnik jest mocno niezadowolony, ponieważ uważa, że jest to blokowanie transferu. Warto dodać, że w jego kontrakcie jest zawarta opcja przedłużenia współpracy, lecz do jej aktywacji potrzeba zgody dwóch stron.

Negocjacje będą jeszcze trwały w najbliższych dniach. Na ten moment przyszłość atakującego stoi pod dużym znakiem zapytania.

AKTUALIZACJA:

Prezes klubu Michał Rydz odpowiedział na informacje podane przez Koźmińskiego w sprawie zawartej opcji przedłużenia kontraktu piłkarza i zdementował je. Okazuje się, że Rondić ma zapisaną w umowie klauzulę przedłużenia, ale aktywuje się ona bezpośrednio po wypełnieniu określonej liczby minut. Nie potrzeba więc do tego zgody obu stron.