Wielki talent nie wyklucza powrotu do Legii Warszawa. „Nie czuję nienawiści”
2025-08-17 12:24:57; Aktualizacja: 4 tygodnie temu
Wiktor Nowak, który świetnie spisuje się na wypożyczeniu z Górnika Zabrze do Wisły Płock, ma za sobą pobyt w akademii Legii Warszawa. Pomocnik źle wspomina swoje rozstanie ze stołecznym klubem, ale w rozmowie z portalem Legia.Net nie wykluczył w przyszłości powrotu na Łazienkowską.
Wiktor Nowak jako dziecko trafił do akademii Legii Warszawa, jednak po kilku latach w stolicy z niego zrezygnowano i latem 2020 roku przeniósł się do Znicza Pruszków. Tam przebił się do pierwszej drużyny i pokazywał się tam z naprawdę bardzo dobrej strony - w 92 spotkaniach zapisał na swoim koncie 11 bramek i osiem asyst.
20-latek był objawieniem poprzedniego sezonu I ligi i wiele klubów się nim interesowało, ale ostatecznie rywalizację o jego podpis wygrał Górnik Zabrze. Dosyć niespodziewanie, Michal Gašparík nie postawił na niego i Nowak został wysłany na roczne wypożyczenie do Wisły Płock. W szeregach „Nafciarzy” prezentuje się bardzo dobrze - w czterech spotkaniach uzbierał 260 minut i zdobył swoją debiutancką bramkę w Ekstraklasie. Pojawiają się nawet głosy, że Nowaka na oku powinien mieć nowy selekcjoner reprezentacji Polski, Jan Urban.
Pomocnik nie kryje się z tym, że odejście przed laty z Łazienkowskiej było dla niego trudnym przeżyciem.Popularne
– Wiesz, dla młodego chłopaka, który poświęcił całe dzieciństwo i musiał wyjechać, był to mocny cios. Pamiętam, że jak później spotkałem się z kolegami – którzy do dziś mnie wspierają, kibicują mi – to popłakałem się, gdy poinformowałem ich, że opuszczam Legię. [...] Czy mam jakąś wielką zadrę? Może na początku miałem, ale teraz to minęło. Najwyraźniej tak musiało być. Spędziłem w Legii fajne chwile, których nigdy nie zapomnę. Poznałem też wielu wspaniałych ludzi - mówi Nowak w rozmowie z portalem Legia.Net.
W lutowym wywiadzie dla TVP Sport 20-latek powiedział, że nie wyobraża sobie już gry dla stołecznego klubu. Teraz wycofał się z tych słów.
– Jestem zdania, że nie można palić za sobą mostów. Nie wiem, jaka będzie moja przyszłość, ale jeśli wszystko by się dobrze potoczyło, to wiadomo, że nie wykluczam ewentualnego powrotu na Łazienkowską. Jeśli chodzi o Legię, to mam do niej neutralne podejście. Dalej mam w pamięci to, co się stało, ale nie aż tak bardzo, jak wcześniej. Nie czuję nienawiści - powiedział pomocnik.