Wielki triumf GKS-u Katowice w Krakowie [WIDEO]

2024-11-09 17:13:43; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Wielki triumf GKS-u Katowice w Krakowie [WIDEO] Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Łukasz Grzywaczyk
Łukasz Grzywaczyk Źródło: Canal+ Sport

W meczu 15. kolejki Ekstraklasy Cracovia nieoczekiwanie przegrała u siebie w starciu z niżej notowanym GKS-em Katowice. W doliczonym czasie gry stan meczu wyrównał Benjamin Källman, lecz Sebastian Milewski rzutem na taśmę zapewnił „GieKSie” wygraną 4:3.

Trzeba przyznać, że Rafał Górak miał wyjątkowo dobrą intuicję, przeprowadzając wyłącznie jedną zmianę względem wyjściowego składu z poprzedniego meczu. Mowa tu o Mateuszu Maku, który w „jedenastce” zastąpił Bartosza Nowaka i już w pierwszej połowie mógł cieszyć się z dubletu.

32-latek najpierw umieścił piłkę w siatce po dobitce z rzutu wolnego, a następnie wykorzystał błąd w szeregach obronnych rywali i zimną krwią wykończył akcję sam na sam z bramkarzem, zwodząc go balansem ciała.

Bramkę kontaktową chwilę przed końcem pierwszej części spotkania zdobył Mikkel Maigaard. Duńczyk oddał strzał zza pola karnego, który odbity od obrońcy GKS-u, zmylił interweniującego Dawida Kudłę.

W drugiej połowie trafianie w pięknym stylu rozpoczął Adrian Błąd, podwyższając prowadzenie gości na 3:1. Skrzydłowy ekipy z Katowic popisał się fantastycznym uderzeniem z dystansu, które lądując w prawym górnym rogu bramki, nie dało żadnych szans Henrichowi Ravasowi.

Również z dystansu, lecz w przeciwny róg bramki, piłkę wpakował Maigaard, dla którego było to drugie trafienie w meczu.

Do wyrównania doprowadził dopiero Benjamin Källman, zdobywając swoją dziesiątą bramkę w sezonie i awansując na pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców Ekstraklasy. Fiński napastnik w trzeciej minucie doliczonego czasu zamienił dośrodkowanie Bartosza Biedrzyckiego na gola po strzale głową.

Radość Cracovii nie trwała jednak zbyt długo, bo już cztery minuty później wynik spotkania ustalił wpuszczony około kwadrans wcześniej Sebastian Milewski.