Wisła Kraków: Adrián Guľa po przegranej ze Stalą Mielec

2022-02-12 19:41:47; Aktualizacja: 2 lata temu
Wisła Kraków: Adrián Guľa po przegranej ze Stalą Mielec Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Wisła Kraków

Wisła Kraków przegrała w sobotę ze Stalą Mielec 0:1. Na temat spotkania wypowiedział się prowadzący „Białą Gwiazdę” Adrián Guľa.

Gol na wagę trzech punktów dla Stali padł w 11. minucie. Do bramki strzeżonej przez Mikołaja Biegańskiego trafił wtedy Grzegorz Tomasiewicz. Mierzący 167 centymetrów wzrostu pomocnik pokonał golkipera strzałem głową.

Dla Wisły to druga porażka w lutym. Tydzień temu krakowianie przegrali z Rakowem Częstochowa 0:2.

Co po ostatnim gwizdku powiedział dzisiaj Guľa?

- W pierwszych dziesięciu minutach wykonaliśmy dużo sprintów, drużyna miała pomysł. Po tej bramce to wyglądało bardzo źle. Zmiany nie pomogły. Nie stwarzaliśmy sytuacji, a przeciwnik wykorzystał z tego maksimum. Ze Stalą wyglądaliśmy bardzo, bardzo słabo. Biorę maksymalną odpowiedzialność za ten mecz.

- Zmiana Stefana Savicia? Chcieliśmy wprowadzić do gry dwóch napastników, to był nasz pomysł. Zdecydowaliśmy, że właśnie taka zmiana jest potrzebna. Nie chcieliśmy stracić środka pola, dlatego Škvarka został na boisku.

- Sami doprowadziliśmy do sytuacji, w której nie zasługujemy na takie wsparcie kibiców, jakie od nich mamy. Nie pokazaliśmy na boisku tego, o czym rozmawialiśmy przed meczem. Powtarzam raz jeszcze - biorę odpowiedzialność za to, co zobaczyliśmy. Zawodnicy i klub potrzebują impulsu, zmieniamy zawodników czy ustawienie, co nie pomaga. Za nami dwa mecze, w których nie mamy dobrych wyników i musimy o tym podyskutować.

- Przed meczem nastawialiśmy się, że Luis Fernández wejdzie na boisko na 20-30 minut, ale potrzebowaliśmy go. Zdecydowaliśmy, że da radę, bo był to ważny mecz ligowy z udziałem naszych kibiców. Pokazał swoje umiejętności, a jego rolą była gra wysoko za napastnikami, ale też jest to zawodnik, który szuka piłki czy szuka rozwiązań. Jego przygotowania zatrzymała choroba, więc potrzebuje jeszcze chwili, aby prezentować się fizycznie tak, jakbyśmy chcieli. Wiążemy z nim duże nadzieje - przyznał opiekun Wisły.

Krakowianie z dorobkiem 21 punktów zajmują trzynaste miejsce w ligowej tabeli.