Wisła Kraków: Czołowi działacze tłumaczą się z sytuacji. Wyznaczono winnego nieudanych transferów

2022-04-13 14:22:17; Aktualizacja: 2 lata temu
Wisła Kraków: Czołowi działacze tłumaczą się z sytuacji. Wyznaczono winnego nieudanych transferów
Sebastian Janus
Sebastian Janus Źródło: Wisła Kraków

W środę odbyło się spotkanie z władzami Wisły Kraków, na którym poinformowano o planach na najbliższą przyszłość. W obecnym sezonie „Białej Gwieździe” grozi spadek z Ekstraklasy.

W obozie Wisły Kraków wciąż nie ustępuje wiara w utrzymanie w Ekstraklasie, lecz trudna sytuacja w tabeli i niewiele czasu do końca sezonu zmusiło władze klubu do nakreślenia podstawowych planów na wypadek spadku do pierwszej ligi.

Prezes „Białej Gwiazdy” Dawid Błaszczykowski zapowiedział, że trener Jerzy Brzęczek jest gotowy prowadzić drużynę również w pierwszej lidze. Zatrudniony w połowie lutego zdołał poprawić grę i wyniki drużyny, lecz nie ma pewności, że dostał wystarczająco dużo czasu, by ostatecznie wyciągnąć ją z trudnej sytuacji. Tę informację z pewnością z optymizmem przyjmą krakowscy kibice.

Zapewniono również, że po ewentualnym spadku z Ekstraklasy Wisły Kraków nie opuści żaden z dotychczasowych właścicieli, a także pozostanie większość sponsorów. Z pewnością natomiast w bieżących umowach dokonane zostaną pewne zmiany.

- Należy im się za to wielki szacunek. W trakcie dotychczasowej współpracy wypracowaliśmy sobie biznesowe zaufanie i ci ludzie nadal chcą z nami być – mówi Błaszczykowski.

Władze Wisły Kraków przekonują, że w kontraktach z zawodnikami nie ma zapisów dotyczących odejścia w przypadku degradacji do pierwszej ligi. Zmniejszone zostaną natomiast dochody klubu, co najprawdopodobniej zapowiada kolejną rewolucję kadrową.

Błaszczykowski nie ucieka od odpowiedzialności i przyznaje, że przed sezonem oraz w jego trakcie popełnione zostały różne błędy. Ocenił także pracę zwolnionego już dyrektora sportowego Tomasza Pasiecznego.

- Równowaga między Polakami i obcokrajowcami została zachwiana. Władze klubu akceptowały transfery, lecz za cały proces odpowiadał dyrektor sportowy – twierdzi brat Jakuba Błaszczykowskiego.

Podjęto również temat samej sytuacji finansowej klubu z Krakowa. Wisła odnotowuje coraz więcej nieplanowanych wydatków, takich jak wzrost cen za gaz czy kosztów prowadzenia akademii. Z ratami zalega również tureckie Altay SK, które w 2021 roku pozyskało z Wisły Kraków Mateusza Lisa.

Pomimo tej sytuacji, Błaszczykowski uważa, że budżet Wisły Kraków w pierwszej lidze nie byłby niższy od tego, jaki mają tamtejsze kluby w obecnej kampanii.

- Niedawno czytałem artykuł prasowy na temat budżetów klubów w pierwszej lidze. Nie wiem, na ile te dane są prawdziwe, ale dowiedziałem się, że budżet Widzewa wynosi 15 milionów złotych, a Miedź Legnica ma około 11 milionów. Nasz budżet na pewno się zmniejszy po ewentualnym spadku, ale na pewno nie będzie niższy niż te kwoty o których mowa w przypadku Miedzi – przekonuje prezes „Białej Gwiazdy”.

Wisła Kraków znajduje się obecnie w strefie spadkowej, a do bezpiecznego miejsca traci trzy punkty. Do końca sezonu pozostało sześć spotkań.