Wisła Kraków: Jarosław Królewski ma twardy orzech do zgryzienia
2023-12-17 15:09:12; Aktualizacja: 11 miesięcy temuWisła Kraków wygrała z Polonią Warszawa i serią trzech zwycięstw kończy 2023 rok. Teraz natomiast na tapet wśród fanów pierwszoligowca trafi kwestia wyboru nowego szkoleniowca.
Wisła Kraków dopięła swego i we wczesne niedzielne popołudnie pokonała Polonię Warszawa (2-1).
Podopieczni Mariusza Jopa zaserwowali swoim kibicom prawdziwy rollercoaster, bo gol na wagę trzech punktów padł dopiero w piątej minucie doliczonego czasu gry, a jego autorem był Ángel Rodado.
„Biała Gwiazda” spędzi zatem okres zimowy z niewielką stratą do lidera. Nie zmienia to faktu, że przed prezesem Jarosław Królewskim i oraz dyrektorem sportowym Kiko Ramirerez wiele pracy.Popularne
Trzeba bowiem podjąć decyzję w kwestii wyboru szkoleniowca...
Na pewno warto pochylić się nad kandydaturą Mariusza Jopa. O ile pierwsze dwa spotkania jego podopieczni rozegrali koncertowo, o tyle w tym trzecim wróciły demony z kadencji Radosława Sobolewskiego - szwankująca skuteczność.
Czy to jednak do końca jego wina, czy też problem leży w braku dodatkowego, skutecznego napastnika? Może zatem warto dać mu przepracować okres przygotowawczy?
Jedno jest pewne - 45-latek tchnął w krótkim czasie w zespół nowego ducha. Tu na myśl przychodzi oczywiście słynny tzw. efekt nowej miotły, lecz Wisłę naprawdę chciało się oglądać.
Wątpliwości wzbudza doświadczenie Jopa. Na swoje barki musiałby wziąć bowiem ogromną presję, jaką jest walka o awans do Ekstraklasy. To dla młodego szkoleniowca skok na głęboką wodę, który może zrobić mu krzywdę...
Jeśli sternicy uznają, że nie jest to odpowiedni moment, wtedy na tapet trafią inne kandydatury. Prawdopodobnie polskie, bo te hiszpańskie -pomimo nieoczywistych i ciekawych propozycji - na razie były odrzucone.
Wtedy na czoło wyścigu o podpis wysuną się Marcin Brosz oraz Kazimierz Moskal. Pierwszy z nich jeszcze na początku grudnia kontaktował się z pewnym ligowym rywalem Wisły Kraków, jednak po odejściu Sobolewskiego, tamte rozmowy stanęły pod znakiem zapytania.
Projekt „Białej Gwiazdy” wydaje się dla niego ciekawym rozwiązaniem, lecz ryzykownym...
Mniej do stracenia ma z kolei Moskal. To człowiek, któremu dobro klubu leży na sercu. On jednak w przeciwieństwie do innych trenerów z mitycznym DNA Wisły, może pochwalić się dobrymi rezultatami. Żeby nie szukać daleko, to właśnie on kilka miesięcy temu wprowadził ŁKS Łódź na łono Ekstraklasy.
Historia lubi się powtarzać i kibice na pewno nie mają nic przeciwko temu, by tak było i tym razem.
A może na koniec wyłoni się jeszcze jakiś nowy, nieoczywisty kandydat?
Jedno jest pewne: nie ma już czasu na błędy, bo taki klub, jak Wisła Kraków musi wrócić do Ekstraklasy i to w tym sezonie. To tyczy się kibiców, ale również i finansów.
13-krotnego mistrza Polski na pierwszoligowy marazm po prostu nie stać!