Wisła Kraków nie ma się czego wstydzić! Pogromca „Białej Gwiazdy” rozbił Szwajcarów
2024-10-04 00:26:48; Aktualizacja: 1 miesiąc temuCercle Brugge, które w czwartej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji uporało się z Wisłą Kraków, w samym turnieju zaczyna od wysokiego zwycięstwa. Belgowie na wstępie rozbili FC Sankt Gallen w stosunku 6-2. Szwajcarzy to z kolei stary znajomy Śląska Wrocław.
Kibice Wisły Kraków być może już zapomnieli o rywalizacji w europejskich pucharach. W klubie bowiem działo się ostatnio tak dużo, że osobie z zewnątrz pewnie ciężko byłoby się połapać we wszystkich zmianach, które miały miejsce pod Wawelem. Nie zmienia to faktu, że w eliminacjach do Ligi Konferencji piłkarze prowadzeni wówczas przez Kazimierza Moskala pokazali się z naprawdę bardzo dobrej strony.
W trzeciej rundzie niespodziewanie wyeliminowali Spartak Trnawa i w decydującym starciu przyszło im mierzyć się z Cercle Brugge. Choć w stolicy Małopolski Belgowie urządzili sobie pokaz strzelecki, to na wyjeździe podobną terminologię można zastosować do tego, co zrobiła „Biała Gwiazda”. Ta przecież przywiozła z delegacji 4-1.
Awansu to wprawdzie nie dało, ale triumfator Pucharu Polski mógł wrócić do kraju z podniesioną głową. Rezultat budzi tym większy respekt, gdy popatrzymy na ostatni wyczyn piłkarzy prowadzonych przez Mirona Muslicia. Ci na własnym stadionie mierzyli się w czwartek z FC Sankt Gallen i nie chcieli, by przed własną publicznością miejsce miała powtórka ze starcia przeciwko Wiśle.Popularne
Z tego powodu od samego początku ruszyli do zmasowanych ataków, co znalazło odzwierciedlenie w rezultacie. Już do przerwy gospodarze prowadzili 3-0, natomiast po zmianie stron dorzucili następne trzy trafienia. Gości było stać na dwie bramki honorowe.
Ostateczny rezultat to zatem 6-2 i Cercle Brugge to na ten moment lider fazy ligowej Ligi Konferencji. W następnej kolejce zagra na wyjeździe z Víkingurem Reykjavík.