Wisła Kraków już w sobotę rozpoczyna sezon po spadku na zaplecze Ekstraklasy. Na wstępie podopieczni Jerzego Brzęczka zmierzą się przed własną publicznością z drużyną Sandecji Nowy Sącz.
Nie jest żadną tajemnicą, że celem „Białej Gwiazdy” na ten sezon jest powrót na najwyższy szczebel rozgrywkowy w naszym kraju. Żeby jednak to osiągnąć, potrzebne są nie tylko wzmocnienia, ale też zatrzymanie kluczowych zawodników.
Jeden z nich, czyli Luis Fernández, już wcześniej zapowiedział, że swoją przyszłość wiąże z pozostaniem pod Wawelem. Takiej samej deklaracji Brzęczek oczekiwał także od Josepha Colleya.
Ten przed długi czas nalegał na odejście, ale Wisła Kraków nie była zainteresowana jego sprzedażą za grosze. Postawiła jasne wymagania finansowe, którym do tej pory żaden zespół nie był w stanie sprostać.
Jak informuje Piotr Piotrowicz, Szwed na ten moment zostaje w stolicy Małopolski, a jeśli ktoś zechce go sprowadzić do siebie, to musi liczyć się z wydatkiem rzędu 400 tysięcy euro. Chęć pozyskania tego zawodnika deklarowała między innymi Legia Warszawa.
23-latek trafił do Wisły Kraków z Chievo Werona zimą 2022 roku. Od tamtej pory rozegrał łącznie 12 spotkań. Jego kontrakt z 13-krotnym mistrzem Polski jest ważny do 30 czerwca 2025 roku.
🇸🇪 Joseph Colley zostaje w Wiśle Kraków. Klub odrzucił wszystkie propozycje z klubów polskich i zagranicznych twardo domagając się przynajmniej 400 tys. euro za Szweda.
— Piotr Piotrowicz (@Piotrowicz17) July 15, 2022
Na tym etapie nie są już prowadzone żadne negocjacje. pic.twitter.com/RfS4DEbS0U
***
Wisła Kraków sprowadza bramkarza. Wszystko ustalone![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
