Wisła Kraków rozczarowuje na początku sezonu. „Nasze błędy były porażające”

2023-08-13 08:24:08; Aktualizacja: 1 rok temu
Wisła Kraków rozczarowuje na początku sezonu. „Nasze błędy były porażające” Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Wisła Kraków

Wisła Kraków nie może uznać początku sezonu za udany. Po pierwszej porażce w lidze do postawy swoich podopiecznych odniósł się trener Radosław Sobolewski. „Musimy na to na pewno zwrócić uwagę” - zaznacza 46-latek.

Przez długi okres minionej kampanii wydawało się, że Wisła Kraków awansuje do Ekstraklasy. Po gorszej końcówce sezonu nie zdołała jednak zameldować się na drugiej lokacie w tabeli. Z tego powodu musiała wziąć udział w barażach. W nich kompletnie zawiodła, przegrywając w półfinale 1:4 z Puszczą Niepołomice.

Cel przy Reymonta pozostaje niezmienny.

Kibice „Białej Gwiazdy” mogą jednak czuć się rozczarowani. Ich ulubieńcy na starcie rozgrywek kompletnie rozczarowują. Na przestrzeni czterech pierwszych kolejek ligowych zdobyli zaledwie pięć punktów.

W niedawnej serii gier podopieczni Radosława Sobolewskiego zanotowali pierwszą porażkę. GKS Tychy, który bryluje formą, okazał się lepszy.

- Porażka jest wpisana w nasz zawód i często trzeba ją po prostu zaakceptować, ale mnie jest dzisiaj bardzo ciężko zaakceptować, bo zagraliśmy bardzo, bardzo słaby mecz. To sobie trzeba wprost powiedzieć. Zwłaszcza pierwsza połowa - niesamowicie proste błędy w defensywie. I to mnie bardzo mocno poruszyło. Musimy na to na pewno zwrócić uwagę. Mimo że chcieliśmy zagrać niżej, trochę oddać piłkę GKS-owi, żeby zostawało mniej przestrzeni za naszymi plecami, między formacjami, to wyszło zupełnie na odwrót i nasze błędy w odbudowaniu pozycji, w grze defensywnej były porażające - tłumaczył na konferencji opiekun małopolskiej drużyny.

- Nie chcę mówić, że chłopcy się nie starają. Absolutnie tak nie jest, ale końcówki w naszym wykonaniu są do poprawy. Mimo zmian, mimo świeżej krwi, która wchodzi na boisko, nie jesteśmy w stanie do końca przejąć kontroli nad grą. Dlatego może w końcówkach nie udaje nam się czegoś więcej zrobić.

Szansę na rehabilitację „Biała Gwiazda” otrzyma już 18 sierpnia, gdy zmierzy się w lidze z Odrą Opole.