Wisła Kraków. Tomasz Pasieczny: Te pozycje chcemy wzmocnić w zimie

2021-11-09 18:47:06; Aktualizacja: 3 lata temu
Wisła Kraków. Tomasz Pasieczny: Te pozycje chcemy wzmocnić w zimie Fot. Wisła Kraków
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Sekcja Piłkarska | Sport.pl

Dyrektor sportowy Wisły Kraków Tomasz Pasieczny wziął udział w programie „Sekcja Piłkarska” na Sport.pl.

Po dobrym początku sezonu Wisła Kraków przeżywała w ostatnich tygodniach kryzys i w pewnym momencie osunęła się w ligowej tabeli nawet na czternaste miejsce. Dwa ostatnie zwycięstwa w Pucharze Polski z GKS-em Tychy (3-1) oraz w Ekstraklasie przeciwko Cracovii (1-0) pokazały, że drużyna Adriána Guľi najgorsze ma już za sobą.

Listopad wydaje się natomiast odpowiednim momentem, aby powoli rozglądać się za zimowymi wzmocnieniami. W ostatnich dniach wywiadu w tej sprawie udzielił zresztą dyrektor sportowy 13-krotnego mistrza Polski Tomasz Pasieczny. Wziął on udział w programie Sekcja Piłkarska na sport.pl.

36-latek zabrał głos między innymi na temat celów transferowych.

- Zimą chcemy zrobić wzmocnienia. Na pewno chcielibyśmy wzmocnić, dodać trochę centymetrów w środku pola. Obojętne czy „6”, czy „8”. To jedyny konkret, którym chciałbym się podzielić. W dużej mierze wzmocnienia będą jednak zależeć od ruchów wychodzących. Chcemy bowiem zarządzać klubem stabilnie. Nie chcemy zapożyczać, wydawać więcej pieniędzy niż mamy - stwierdził.

Pasieczny został także zapytany o przyszłość Yawa Yeboaha, który w rundzie jesiennej miewał wiele dobrych momentów.

- Zawsze czekamy na ofertę, byśmy usiedli do stołu. Nie chcę nikomu ułatwiać sprawy i rzucać w programie kwoty. Szanując miejsce, gdzie jesteśmy, talentu Yawa, w naszej skali nie będą to małe pieniądze, bo trzeba wszystko doceniać - przyznał.

- To jest jeden z piłkarzy, o którego mamy zapytania. Czasem jest płynna oferta między zapytaniem a ofertą. Jesteśmy polskim klubem, więc jak przyjdzie naprawdę dobra oferta, to ją rozważymy i jesteśmy otwarci do rozmów. Yeboah oczywiście pierwszy przychodzi do głowy. Chce się on bowiem rozwijać w lepszej lidze, bo na pewno ma do tego talent - dodał.