W miniony weekend Wisła Kraków mierzyła się w lidze z Zagłębiem Lubin. Lepsi okazali się w tym meczu ci drudzy, którzy pokonali rywala w stosunku 2-1.
Po zakończeniu tej potyczki mówiło się jednak głównie nie o rezultacie, a o kontrowersyjnych decyzjach sędziego Zbigniewa Dobrynina. Mowa między innymi o sytuacji, w której to żółtą kartkę za rzekomo symulowanie faulu otrzymał Patryk Plewka.
Wiele do powiedzenia w tej sprawie miał między innymi jeden z właścicieli małopolskiego klubu, Jarosław Królewski.
- Poziom sędziowania w tym meczu był po prostu żałosny. Sytuacja Młyńskiego i Plewki to kompromitacja sędziów - grzmiał na Twitterze sternik „Białej Gwiazdy”.
Pod Wawelem postanowili się zatem od tej kary indywidualnej odwołać i spotkali się z aprobatą Komisji Ligi. Ta poinformowała, że żółty kartonik pomocnika został anulowany.
21-latek wystąpi zatem w kolejnym starciu swojej drużyny, a to już w piątek. Tego dnia 13-krotny mistrz Polski zmierzy się u siebie z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza.