Włoski trener znowu chce objąć reprezentację Polski. „Docierają do nas takie sygnały”
2022-12-13 23:39:02; Aktualizacja: 1 rok temuGianni De Biasi, który w przeszłości był bliski zajęcia stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski, nie porzuca swych marzeń. Włoch zgłasza ponownie swą kandydaturę - donosi portal Sport.pl.
Pozycja Czesława Michniewicza do pewnych nie należy, stąd media łączą z posadą trenera „Biało-Czerwonych” coraz więcej kandydatów. Niedawne doniesienia medialne wymieniały w tym gronie byłego opiekuna Lecha Poznań, Nenada Bjelicę, czy legendę ukraińskiej piłki Andrija Szewczenko.
Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl poinformował, że prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza, odbył już nawet rozmowy z Bjelicą, pytając go o chęć podjęcia wymagającej pracy. Na tym miało się, jak na razie, skończyć.
Grono potencjalnych następców Michniewicza będzie się systematycznie powiększać. Portal Sport.pl donosi, że gotowość do poprowadzenia naszej kadry wyraża ponownie Gianni De Biasi.Popularne
Włoski szkoleniowiec od dwóch lat dba o wyniki Azerbejdżanu. 66-latek za sterami zespołu z Kaukazu zasiadał dotychczas w 30 spotkaniach. Jego bilans niespecjalnie imponuje, gdyż oprócz siedmiu zwycięstw i siedmiu remisów zanotował 16 porażek.
W 2018 roku De Biasi znajdował się bardzo blisko posady selekcjonera Polski. Były opiekun Torino przegrał wówczas na ostatniej prostej rywalizację z Jerzym Brzęczkiem. Decyzję Zbigniewa Bońka o innym wyborze fachowiec z Sarmede przyjął z trudem.
- Dwa lata temu byłem bliski pracy w kadrze Włoch, ale ktoś inny mnie wyprzedził. W czwartek byłem praktycznie selekcjonerem reprezentacji Polski i wtedy Zbigniew Boniek wybrał polskiego trenera. Poczułem się tak, jakbym został zwolniony. Byłem rozczarowany. Wolałbym, aby przekazał mi to osobiście, a ja dowiedziałem się o tym z gazet - grzmiał 66-latek.
De Biasi nie rezygnuje ze swoich storpedowanych przed czterema laty marzeń. Jego kontrakt z azerskim związkiem wygasa w 2023 roku, lecz ten chciałby już teraz objąć gorący stołek nad Wisłą.
- W ostatnich godzinach docierają do nas takie sygnały - oznajmił anonimowy działacz PZPN-u w rozmowie ze Sport.pl.