Wolverhampton Wanderers przechwyciło transfer Chelsea. W prezentacji... szpila w Fabrizio Romano [WIDEO]
2024-07-04 10:06:20; Aktualizacja: 4 miesiące temuFabrizio Romano, który do niedawna uchodził wręcz za transferową wyrocznię, ostatnio nie ma najlepszego czasu. Szpilkę włoskiemu dziennikarzowi wbiło Wolverhampton Wanderers w trakcie prezentacji nowego nabytku - Pedro Limy.
Fabrizio Romano to jeden z najbardziej znanych dziennikarzy piłkarskich na świecie. Jeszcze do niedawna Włoch uchodził za prawdziwą wyrocznię w kwestii transferów, a jego słynne „here we go” stało się synonimem pewnej i wiarygodnej wiadomości.
Wizerunek Włocha został jednak w ostatnich miesiącach mocno nadszarpnięty. Wszystko rozpoczęło się od potwierdzenia tego, że Romano składał klubom propozycje nagłaśniania ich ruchów transferowych za opłatą, a także zaczęto zarzucać dziennikarzowi kopiowanie neswów od innych oraz po prostu błędne informacje.
Tak też było w przypadku Pedro Limy. 18-letni prawy obrońca, który uchodzi za wielki talent, miał przenieść się ze swojego macierzystego Sport Recife do Chelsea, co potwierdzał też słynny włoski dziennikarz poprzez swoje „here we go”.Popularne
🚨🔵 Chelsea verbally agree to sign Brazilian 2006 born right back Pedro Lima from Sport Recife, here we go!
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) June 12, 2024
Key detail: the deal will be done via BlueCo side Strasbourg. 🇫🇷🇧🇷
€7m fixed fee, €3.5m add-ons and player’s agent set to travel for final details. pic.twitter.com/sYVwWlvP8x
Brazylijczyk końcowo nie trafił jednak do „The Blues”, a do Wolverhampton Wanderers, które zapłaciło za niego dziesięcć milionów euro.
Angielski klub, prezentując nowy nabytek, postanowił zakpić z Fabrizio Romano. Na wideo opublikowanym w mediach społecznościowych osoba odgrywająca rolę dyrektora sportowego widzi na ekranie komputera doniesienia Włocha o transferze Limy do Chelsea, które kwituje śmiechem, a następnie wycisza jego profil. Następnie do pokoju wchodzi prawy obrońca i składa swój podpis na kontrakcie z klubem.
Agent Cunha at work 🇧🇷👔 pic.twitter.com/sG5aXVFdsZ
— Wolves (@Wolves) July 2, 2024