Wróżono mu koniec kariery. Właśnie został wybrany kapitanem i podpisał nowy kontrakt z klubem Ligue 1 [OFICJALNIE]

Czerwono-czarni przed startem sezonu zdecydowali się sięgnąć po weterana. Zrobili to w momencie, gdy wszyscy go skreślali i wróżyli mu rychły koniec kariery.

Golkiper na ostatnim etapie w barwach Olympique’u Marsylia popełniał mnóstwo błędów, dlatego nikt nie spodziewał się, że będzie mu jeszcze dane występować w europejskich pucharach.

W Stade Rennais Steve Mandanda nie tylko odbudował karierę. Po przyjściu Juliena Stéphana zawodnik został mianowany nowym kapitanem zespołu.

38-latek przede wszystkim gra regularnie i jest ważną osobą w szatni. Współpraca układa się zatem pozytywnie.

Idąc tym tropem, przedstawiciel Ligue 1 zdecydował się na przedłużenie wygasającej 30 czerwca 2024 roku.

Porozumienie obowiązuje o 12 miesięcy dłużej, czyli do końca sezonu 2024/2025.

Mandanda jak dotąd przegapił tylko dwa spotkania, notując 22 występy oraz pięć czystych kont. W tym czasie drużyna awansowała do 1/16 finału Ligi Europy, a aktualnie zajmuje we francuskiej ekstraklasie dziesiąte miejsce.

38-latek był częścią kadry „Trójkolorowych”, która w 2018 roku wygrała mundial.

Une saison supplémentaire pour Steve Mandanda ✍️

Arrivé au SRFC en juillet 2022, le portier Rouge et Noir poursuit l’aventure rennaise jusqu'en 2025 ! 🔴⚫️#Mandanda2025 pic.twitter.com/st4HiKcdtl

— Stade Rennais F.C. (@staderennais) January 8, 2024