Atakujący, który w rywalizacji z „Końmi” został ustawiony na prawej stronie formacji ofensywnej, bramkę otwierającą wynik spotkania zdobył w 64. minucie. Wówczas podciął on piłkę nad bezradnym Igorem Akinfiejewem i zatonął w objęciach kolegów.
Jak się okazuje, do tej pory żaden Chińczyk nie zdołał wpisać się na listę strzelców w europejskich pucharach. Tym samym 27-latek ma podwójny powód do radości. Jego drużyna wygrała 2:0, a on sam zapisał się na kartach historii.
Wcześniej największą dumą Chińczyków na gruncie europejskim był Chu Wang. 28-latek, grając jeszcze w barwach luksemburskiego Jeunesse Esch, w 2013 roku zanotował dwa trafienia podczas eliminacji do Ligi Europy.
RCD Espanyol po dwóch kolejkach Ligi Europy ma na swoim koncie cztery punkty i zajmuje drugą lokatę w grupie H. Z kolei CSKA Moskwa znajduje się na dole tabeli.