Wychowanek Lecha Poznań w ciężkiej sytuacji. Nic się nie zmieniło

2025-03-22 12:51:42; Aktualizacja: 19 godzin temu
Wychowanek Lecha Poznań w ciężkiej sytuacji. Nic się nie zmieniło Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

Lech Poznań podczas zimowego okna transferowego wysłał Bartosza Tomaszewskiego na kolejne wypożyczenie. 20-latek po nieudanym pobycie w Stali Stalowa Wola tym razem trafił do drugoligowej Polonii Bytom. Jego sytuacja nie uległa jednak zmianie. Na tym poziomie również nie może liczyć na regularne występy. Jest tylko rezerwowym.

Bartosz Tomaszewski w ostatnich latach szkolił się w juniorach Lecha Poznań. W pewnym momencie zakotwiczył również w drugiej drużynie, dla której zanotował łącznie 36 występów i zwieńczył je bramką.

Latem po zakończeniu poprzedniej kampanii w klubie podjęto decyzję, w ramach której wychowanek udał się na wypożyczenie. Taki ruch miał otworzyć mu drogę do gry na zapleczu Ekstraklasy, bowiem dołączył on do Stali Stalowa Wola.

Z czasem podjęta decyzja okazała się kompletnie nieudana. Urodzony w Poznaniu defensor delikatnie mówiąc, nie odnalazł się w strukturach beniaminka, bowiem podczas półrocznego pobytu zaliczył w jego koszulce tylko dwa występy.

Lech musiał zareagować. Zimą postanowiono skrócić wypożyczenie Tomaszewskiego, by po chwili wysłać go na następne. Cel udało się zrealizować. Obrońca udał się do drugoligowej Polonii Bytom. Piłkarz zszedł więc schodek niżej, a więc wydawało się, że bez problemu będzie notował regularne występy, bo przecież o to w tym wszystkim chodziło.

Od momentu transferu Tomaszewskiego trzeci w tabeli zespół z Bytomia rozegrał trzy ligowe mecze. W pierwszym z nich wychowanek Lecha nie znalazł się w kadrze, natomiast w dwóch następnych usiadł już na ławce rezerwowych, ale nawet się z niej nie podniósł. Czas leci, a sezon zbliża się ku końcowi. Tu nie ma czasu na walkę o miejsce w składzie. Wypożyczenie miało mu zagwarantować regularną grę, a fakty są takie, że sytuacja praktycznie nie różni się od tej, którą napotkał w Stalowej Woli.

Tomaszewski jest związany z Lechem kontraktem do 30 czerwca 2025 roku. Ciężko wyrokować, co będzie dalej, ale skoro 20-latek już na drugim wypożyczeniu nie potrafi wywalczyć sobie miejsca w składzie, to pojawiają się pewne argumenty, przemawiające za zakończeniem współpracy. Chyba że przy Bułgarskiej naprawdę mocno wierzą w jego talent.