Wymarzony debiut AS Romy Daniele De Rossiego

Sobotni wieczór to początek nowej ery w AS Romie. „Giallorossi” pod wodzą nowego trenera Daniele De Rossiego pokonali Hellas Verona. Kibice nie zapomnieli też o José Mourinho.

W ramach 21. kolejki włoskiej Serie A, AS Roma mierzyła się z Hellasem Verona. Był to jednocześnie debiut legendy na ławce trenerskiej rzymskiego klubu - Daniele De Rossiego. Włoch w Rzymie spędził prawie 20 lat piłkarskiej kariery. Teraz wrócił tam w roli szkoleniowca, zastępując José Mourinho, który klub opuścił w zeszły wtorek.

40-latek miał przyjemność zadebiutować przy własnej publiczności na Stadio Olimpico.

Kibice włoskiego klubu niewątpliwie uwielbiają swojego wychowanka, czego przykładem jest poniższe wideo.

Hearing the Stadio Olimpico scream Daniele De Rossi’s name is magical.

He is HOME 💛❤️pic.twitter.com/FvmROPMsne
— Italian Football TV (@IFTVofficial) January 20, 2024

Roma w mecz weszła z przytupem. Po 25 minutach na tablicy widniał wynik 2:0 po dwóch szybkich ciosach Romelu Lukaku i Lorenzo Pellegriniego.

Bramkę kontaktową dla Hellasu w 76. minucie zdobył Michael Folorunsho. Był to jednocześnie ostatni gol tego spotkania. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:1.

Ciężko szukać złego słowa na temat debiutu De Rossiego. Pod jego wodzą dobry występ zaliczyli Dean Huijsen, Stephan El Shaarawy, Edoardo Bove czy Lorenzo Pellegrini.

Warto nadmienić, że swoją szansę dostał też Nicola Zalewski. Jednak nie na lewym wahadle, jak miało to miejsce w ostatnich miesiącach jego kariery, a na pozycji ofensywnego pomocnika, tuż za plecami Romelu Lukaku.

Obojętny sympatykom „Giallorossich” nie jest także José Mourinho, poprzedni trener Romy. Oprócz przyśpiewek związanych z Portugalczykiem, na trybunie widniał napis:
„Broniłeś nas przed wszystkim i wszystkimi. Roma nie zapomina. Dziękujęmy Panie José”.

Tymczasem fani Romy śpiewają na Stadio Olimpico "Jose Mourinho lalalala" w rytm "I Love You Baby" Franka Sinatry. Po zwolnieniu Portugalczyk nadal jest uwielbiany przez kibiców. Takie obrazki po zwolnieniu trenera po kiepskich w ostatnim czasie wynikach są niecodzienne. pic.twitter.com/tByn3Dup3X
— Radosław Laudański (@radek_laudanski) January 20, 2024