Zaczęło się. Jürgen Klopp WIELKIM marzeniem giganta

Jürgen Klopp zaskoczył cały świat, informując o zakończeniu współpracy z Liverpoolem wraz z końcem rozgrywek. Niemiecki trener pozostaje marzeniem prezesa FC Barcelony Joana Laporty - donosi „Sport”.

Niemiecki szkoleniowiec przejął Liverpool po udanych latach w Borussii Dortmund, podczas których rzucił wyzwanie Bayernowi Monachium. Na Anfield przeżył następną piękną przygodę okraszoną mistrzostwem Anglii czy trofeum Ligi Mistrzów.

Piękna przygoda dobiega jednak końca.

- Mogę powiedzieć, że po prostu brakuje mi energii. Od dawna wiedziałam, że będę musiał to kiedyś ogłosić. Wiem, że na dłuższą metę nie będę mógł ciągle wykonywać tej pracy. Po latach, które spędziliśmy razem, po tym wszystkim, przez co razem przeszliśmy, wzrósł mój szacunek i miłość do was i jedyne, co jestem wam winien, to prawda - i oto ona - powiedział ceniony szkoleniowiec w specjalnym materiale.

Prawdopodobnie 56-latek uda się na zasłużoną przerwę, o której wspominał od dłuższego czasu. Nie oznacza to jednak, że będzie panował wokół niego spokój. Nie od dzisiaj wiadomo o zainteresowaniu jego usługami Niemieckiego Związku Piłki Nożnej.

Maślanymi oczami spogląda na Kloppa Joan Laporta. Dla prezesa FC Barcelony zatrudnienie trenera takiego kalibru byłoby spełnieniem marzeń.

Umiejętność zjednania sobie szatni, efektywna praca z zawodnikami, świetny zmysł taktyczny i doświadczenie w trudnych warunkach imponują katalońskiemu działaczowi, o czym informuje „Sport”.

Laporta nie zamierza obecnie podejmować żadnych pochopnych decyzji wobec Xaviego. W najbliższych miesiącach skupi się na budowaniu rozpoczętego w listopadzie 2021 roku, ale... z tyłu głowy będzie przewijał mu się Klopp.

Zatrudnienie 56-latka byłoby piekielnie trudnym zadaniem.