Zbigniew Boniek wyzwany na pojedynek przez Marcina Najmana

2021-10-29 22:38:58; Aktualizacja: 3 lata temu
Zbigniew Boniek wyzwany na pojedynek przez Marcina Najmana Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: MMA-VIP | FightsportPL

Marcin Najman wyzwał do walki Zbigniewa Bońka po odniesieniu zwycięstwa w walce z Ryszardem „Szczeną” Dąbrowskim na gali MMA-VIP 3.

42-latek zapowiadał się swego czasu na całkiem niezłego kick-boksera oraz boksera. Nie zdołał jednak przełożyć mniejszych oraz większych sukcesów ze szczebla juniorskiego oraz amatorskiego na zawodowy, ale postanowił wykorzystać wykreowaną przez siebie osobowość do robienia różnego rodzaju interesów.

I trzeba przyznać, że na tym polu odnajduje się w kapitalny sposób, mimo że większość między innymi toczonych przez niego walk w różnych formułach kończyło się jego kompromitującymi porażkami.

Teraz Marcin Najman odwrócił jednak pechową kartę i na organizowanej przez siebie gali MMA-VIP 3 pokonał po kilkunastu sekundach znanego z „Chłopaków do wzięcia” - Ryszarda „Szczenę” Dąbrowskiego po obaleniu go na ziemię oraz wymierzeniu mu kilku ciosów w głowę.

Po zakończeniu walki „El Testosteron” nie wykluczył, że w niedalekiej przyszłości stoczy przynajmniej jeszcze jedną walkę, w której chciałby się zmierzyć ze... Zbigniewem Bońkiem.

- Zbigniew Boniek i Jacek „Przygłup” Murański – to są osoby z którymi mogę wyjść do klatki - powiedział 42-latek tuż po zakończeniu pojedynku.

Skąd u niego taka wola walki z byłym prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej? Odpowiedź jest prosta. Były znakomity piłkarz pozwalał sobie wielokrotnie przy użyciu przede wszystkim mediów społecznościowych nabijać się w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób z osoby Najmana.

Przed wspomnianą walką na przykład rozbawiła go różnica w wadze pomiędzy oboma zawodnikami, ponieważ Dąbrowski przystępował do niej, mając 75 kilogramów, z kolei nazwany przez niego „mistrzem” Najman ważył 114 kilogramów.

„El Testosteron” liczy teraz na to, że 65-latek okaże się mocny nie tylko w słowach, ale i w ringu.

- Może sobie parę groszy zarobi? To przecież taki odważny facet. Na pewno odwagi mu nie brakuje. Zibi jest bardzo buńczuczny i odważny na Twitterze, dlatego mam nadzieję, że w klatce też taki będzie - dodał Najman po zejściu z ringu.

Sam Boniek odniesie się zapewne wkrótce do tej sytuacji w swoim stylu.