Ze sztabu Jensa Gustafssona na zaplecze Premier League. Dlaczego Middlesbrough zatrudniło Kima Hellberga?
2025-11-26 17:29:18; Aktualizacja: 3 sekundy temu
Ubiegające się o awans do Premier League Middlesbrough stanęło w obliczu nagłego odejścia Roba Edwardsa. Na Riverside zastąpiono go Kimem Hellbergiem. Szwed jest zaledwie drugim zagranicznym szkoleniowcem w historii klubu.
Drogę przetarł mu wychowanek José Mourinho - Aitor Karanka, który prowadził zespół w latach 2013-2017. To właśnie on przywrócił Middlesbrough na mapę Premier League po siedmiu sezonach przerwy, ale gdy tylko drużyna osiadła w strefie spadkowej, Hiszpan zaczął tracić grunt pod nogami i finalnie poszedł na dno wraz z zapuszczoną kotwicą jeszcze przed zatonięciem statku.
Od tamtej pory na Riverside pojawiali się już wyłącznie szkoleniowcy z brytyjskim paszportem. Na upartego można wprawdzie podważyć to stwierdzenie, przywołując październik 2022 roku, kiedy obowiązki pierwszego trenera po zwolnieniu Chrisa Wildera przejął Leo Percovich, natomiast Urugwajczyk pełnił tę funkcję tymczasowo - konkretnie przez pięć spotkań, do czasu nominacji Michaela Carricka.
Co zatem sprawiło, że działacze Boro po raz drugi w niespełna półtorawiecznych dziejach klubu zerwali z tradycją i powierzyli stery komuś, kto jak dotąd nie pływał w wielkich falach?Popularne
Kim Hellberg is presented to the Middlesbrough fans on the pitch at the Riverside Stadium ahead of the game against Coventry 👋 pic.twitter.com/EydX4sJxQr
— Sky Sports Football (@SkyFootball) November 25, 2025
NAGŁY ZWROT AKCJI
Hellberg stosunkowo wcześnie zrozumiał, że kariera zawodowego piłkarza nie jest mu pisana, lecz z futbolem rozstawać się nie chciał. Zamiast tego skupił się na rozwoju trenerskim, zaczynając w wieku zaledwie 23 lat w siódmoligowym Kimstad GoIF. Później przeniósł się do Kuddby IF, a następnie otrzymał propozycję pracy w IF Sylvia. To właśnie z tym ostatnim, w swoim drugim sezonie, wywalczył awans na trzeci szczebel rozgrywkowy, co otworzyło mu poniekąd furtkę do objęcia stanowiska asystenta w IFK Norrköping.
- Wydaje mi się, że to dla mnie dobry krok. Po pierwsze dlatego, że dobrze dogaduję się z Jensem, a on powierza mi bardzo dużą odpowiedzialność w kwestii prowadzenia treningów. Był to bardzo ważny czynnik przy podejmowaniu decyzji - jeśli mam być asystentem, chcę znaleźć się w środowisku, w którym naprawdę będę mógł mieć wpływ i pracować nad tym, w czym jestem najlepszy, czyli na boisku. To bardzo interesująca rola - mówił.
Niewielu zdaje sobie z tego sprawę, ale wspomniany Jens to były szkoleniowiec Pogoni Szczecin - Jens Gustafsson. Ich wspólna praca w IFK Norrköping trwała rok, zanim Gustafsson na mocy zawartego porozumienia opuścił struktury klubu. Z kolei Hellberg został w sztabie i przez kolejne dwanaście miesięcy pomagał Rikardowi Norlingowi. Już wtedy jednak w jego głowie kiełkowała myśl, by spróbować życia na własny rachunek.
Taka szansa nadarzyła się pod koniec 2021 roku, gdy naprzeciw ambicjom zdolnego szkoleniowca wyszło IFK Värnamo. W sezonie 2022 (system rozgrywek wiosna-jesień) drużyna z Finnvedsvallen zadebiutowała w Allsvenskan, a rok później, pod wodzą Hellberga, osiągnęła historyczny wynik, kończąc ligowe zmagania na piątej lokacie.
Po świetnym okresie w Värnamo nazwisko Szweda przestało funkcjonować jedynie w niszowych kręgach. Jego reputacja urosła do tego stopnia, iż z początkiem ubiegłego roku trafił na ławkę Hammarby IF. Tam Hellberg dwukrotnie zdobył tytuł wicemistrzowski i choć można dyskutować, czy w ojczyźnie nie zostało mu przypadkiem coś do dokończenia, obecnie sprawia wrażenie w pełni gotowego, by wkroczyć na rynek zagraniczny.
Wątek dotyczący przeprowadzki Kima Hellberga do Middlesbrough ma jeszcze jedno, nie mniej godne uwagi tło, bowiem chwilę przed tym, gdy stało się oczywiste, że 37-latek zostanie nowym trenerem ekipy z Riverside, był on o krok od zamknięcia tematu swojego „transferu” do Swansea City. Negocjacje posuwały się naprzód, jednakże zainteresowanie Middlesbrough - klubu opartego na solidniejszych fundamentach w perspektywie walki o najwyższe cele - wywróciło sprawę do góry nogami. W rezultacie Hellberg wysiadł z samolotu lecącego do Walii i skierował się na północny wschód Anglii.
PROAKTYWNOŚĆ
Hellberg to szkoleniowiec, który konsekwentnie buduje drużyny grające odważnie, intensywnie, stosujące wysoki pressing i starające się przejmować inicjatywę. Słowem - proaktywne. - Chcę, żebyśmy grali szybko i agresywnie, a jeśli nie mamy piłki, starali się ją jak najszybciej odzyskać. Zależy mi na tym, żebyśmy jak najszybciej przedostawali się pod pole karne przeciwnika i stwarzali wiele okazji do zdobywania bramek.
To, o czym mówi, doskonale pokazuje poprzedni sezon Allsvenskan. Hammarby IF pod jego wodzą wyróżniało się w wielu kluczowych wskaźnikach: średnim posiadaniu piłki (61.9% - 1. miejsce w lidze), golach strzelonych/mecz (2.0 - 1. miejsce w lidze), golach traconych/mecz (0.6 - 1. miejsce w lidze), strzałach oddawanych na bramkę przeciwnika/mecz (6.1 - 1. miejsce w lidze), oczekiwanych golach (50.8 - 2. miejsce w lidze), oczekiwanych golach straconych (29.6 - 1. miejsce w lidze) czy liczbie odzyskanych piłek w trzeciej tercji boiska/mecz (5.3 - 1. miejsce w lidze).
Tymczasem Middlesbrough, patrząc na klasyfikację statystyczną Championship, balansuje dziś w okolicach ligowej średniej. A w tak wyrównanych i konkurencyjnych rozgrywkach trudno oczekiwać błyskawicznego skoku na poziom czołówki. Mimo to pierwszych symptomów zmian, które na przestrzeni tygodni będą sukcesywnie wdrażane przez szwedzkiego trenera, należy spodziewać się już w sobotnim starciu przeciwko Derby County.
Bo Kim Hellberg opiera futbol na zasadach i koncepcjach, a nie na systemach oraz formacjach. W tym sensie 37-latek oczekuje, by jego zawodnicy sami wychodzili z inicjatywą rozwiązania danego problemu. Dlatego na treningach częstym obrazkiem są duże gry imitujące warunki meczowe, podczas których oba zespoły muszą odczytywać sytuacje boiskowe i na podstawie działań przeciwnika dobierać odpowiednie rozwiązanie. Dzięki temu jest im później dużo prościej wychodzić poza ramy narzucane przez rywali w potyczkach o stawkę.
***
W Middlesbrough po raz kolejny uznano, że warto zaufać trenerowi spoza Wysp. Hellberg to człowiek, który nigdy wcześniej nie pracował poza ojczyzną, więc trudno powiedzieć, czy jego metody zadziałają w zderzeniu ze specyfiką Championship.
Jedno jest jednak pewne: Szwed wniesie do ligi zupełnie nową energię, która może ożywić narrację wokół toczącej się batalii o awans do Premier League.
































