Sebastian Szymański to niekwestionowana gwiazda Fenerbahçe.
Turcy latem wydali na transfer Polaka blisko 10 milinów euro i nie ma wątpliwości, że nie żałują tego wydatku. To znakomita inwestycja, która wkrótce powinna zwrócić się z nawiązką.
Tym bardziej że poczynaniom byłego gracza Legii Warszawa przyglądają się giganci.
Do tej pory nazwisko Szymańskiego padało w kontekście takich ekip jak między innymi Liverpool, Napoli czy Tottenham oraz Manchester United.
Okazuje się, że ostatnia z tych ekip chce wykonać kolejny krok. Jak wynika bowiem z informacji podawanych przez turecki „Star”, skauci tego klubu będą obecni przy okazji sobotniego starcia Fenerbahçe z Hataysporem.
Polak musi zatem zrobić wszystko, by pokazać się z dobrej strony.
Jak mu pójdzie? Odpowiedź na to pytanie poznamy o 17:00, bo wtedy zabrzmi pierwszy gwizdek.
Ofensywny pomocnik, który ma na swoim koncie 30 meczów w reprezentacji Polski, rozegrał w tym sezonie 41 meczów. W nich strzelił 12 bramek i miał do tego 14 asyst.
Jego kontrakt jest ważny z obecną drużyną do 30 czerwca 2027 roku.