13-krotny reprezentant Brazylii przekracza zakres swoich możliwości. W tym sezonie żaden inny gracz piątej siły Ligue 1 nie uzbierał większej liczby minut niż starający się odkładać plany o emeryturze piłkarz z przeszłością w Bayernie Monachium.
Trener Francesco Farioli może na nim polegać, choć ostatnie tygodnie w wykonaniu zespołu z Allianz Riviera to pasmo porażek. Od 11 lutego odniósł on ich aż cztery w pięciu kolejkach.
Przebywający w Nicei od kampanii 2016/2017 po transferze z Wolfsburga starszy kolega Marcina Bułki już niebawem powinien zdecydować, czy starczy mu sił, aby nie przerywać przygody z profesjonalnym futbolem.
– Dante jest utożsamiany z Niceą. Wie, że jego przyszłość jest w tym mieście. Ciągle prowadzimy dialog. Zobaczymy, kiedy sprawy posuną się do przodu – zapowiedział działacz w rozmowie dla L’Équipe.
– To zawodnik lubiący konkurować, ale nie chce też zajść o jeden sezon za daleko. Na dziś czuje się dobrze. Myślę, że zamierza kontynuować karierę. Powoli nadchodzi moment na ostateczną decyzję – dodał dyrektor.
Obecna umowa między stronami zakłada współpracę do końca czerwca bieżącego roku.
Statystyki kapitana-weterana w trwających zmaganiach to asysta w 25 występach. Za każdym razem wychodzi w podstawowym składzie. Łącznie opuścił tylko trzy spotkania.