Przedstawiciele ekipy z San Siro rozglądają się od dłuższego czasu na rynku za wartościowym następcą Hakana Çalhanoğlu, który odrzucił możliwości przedłużenia wygasającego kontraktu z klubem i zdecydował się na przeprowadzkę do jego lokalnego rywala w postaci Interu Mediolan.
W ostatnich dniach wydawało się, że zostanie nim doświadczony Josip Iličić. Słoweniec poprosił już jakiś czas temu władze Atalanty o umożliwienie mu dokonania zmiany pracodawcy w trwającym oknie transferowym i odniósł się w entuzjastyczny sposób do ewentualnych przenosin do „Rossonerich”.
Obie strony nie doszły jednak na razie do porozumienia w kwestii warunków operacji, dlatego AC Milan postanowił dalej działać w kwestii obsadzenia pozycji ofensywnego pomocnika i prowadzi w tym aspekcie zaawansowane rozmowy z Bordeaux w sprawie Yacine'a Adliego, co potwierdził nowy właściciel francuskiego zespołu.
- Yacine jest obiektem zainteresowania wielu klubów.
AC Milan znajduje się w dobrej pozycji do jego pozyskania - prowadzimy negocjacje. Okno transferowe jeszcze trochę potrwa, ale w najbliższych dniach możemy przyśpieszyć nasze rozmowy, aby sfinalizować operację, jeżeli wszystkie strony wyrażą na to zgodę. Obecnie nic nie jest jeszcze dogadane, ale może to ulec zmianie i transakcja zostanie wtedy sfinalizowana w ciągu kilku najbliższych dni - przyznał Gerard López w RMC Sport.
W mediach możemy przeczytać, że ekipa z San Siro jest gotowa przeznaczyć 10-12 milionów euro na 21-letniego zawodnika plus bonusy i 10 procent z sumy ewentualnej kolejnej sprzedaży z udziałem ofensywnego pomocnika.
„Żyrondyści”, w przypadku zaakceptowania tych warunków, nie mogliby nacieszyć się rozdysponowaniem całej wspomnianej wyżej sumy, ponieważ aż 40 procent z niej muszą przekazać Paris Saint-Germain, które zapewniło sobie taki dodatek w momencie sprzedaży młodzieżowego reprezentanta Francji w styczniu 2019 roku za 5,5 milion euro.
Od tego momentu Adli rozegrał 69 spotkań dla Bordeaux i strzelił w nich pięć goli oraz zanotował osiem asyst.