Achraf Hakimi otworzył się w dłuższym wywiadzie: Zidane miał inne zdanie, niż wszyscy myślą

fot. Paris Saint-Germain
Kamil Freliga
Źródło: L'Équipe

Achraf Hakimi prezentuje się zdecydowanie najlepiej ze wszystkich piłkarzy, którzy latem zasilili Paris Saint-Germain. W wywiadzie udzielonym dla „L'Équipe” mówił o swojej przeszłości, transferze do Paryża i grze z wielkimi gwiazdami.

Sprowadzony za 60 milionów euro Marokańczyk był najdroższym piłkarzem, którego w ostatnim okienku transferowym sprowadziło Paris Saint-Germain. Początek sezonu dobitnie pokazuje jednak, że były to dobrze zainwestowane pieniądze. W przeciwieństwie do Giorginio Wijnalduma czy Lionela Messiego, 22-latek od razu zaczął prezentować wszystkie swoje atuty, z których zasłynął w poprzednich klubach. 

Hakimi, dokładnie tak jak było to w Borussi Dortmund i Interze Mediolan, gra bardzo ofensywnie i nie przeszkadza mu w tym to, że Paryż występuje akurat w ustawieniu z czwórką obrońców, a nie wahadłowymi. W siedmiu rozegranych meczach Marokańczyk strzelił już trzy gole, ma też na koncie dwie asysty. Bramką w doliczonym czasie gry rozstrzygnął ostatni ligowy mecz PSG przeciwko Metz. 

Nie musiał jednak wcale trafić do Parku Książąt. O piłkarza mocno zabiegała też Chelsea, która dopiero co wygrała Ligę Mistrzów. Hakimi jest już przekonany, że wybierając kierunek francuski, dokonał dobrego wyboru. 

– Intuicja podpowiadała mi, że muszę przejść do Paryża, że będę tam szczęśliwy. PSG to świetny klub i doceniam to, jak bardzo ludzie tutaj mnie kochają, jak mocno o mnie zabiegali. Miałem szczęście, że mojemu przybyciu towarzyszyły świetne transfery. Jestem już pewien, że nie popełniłem błędu

Te transfery, o których mówił, to oczywiście przyjście Gianluigiego Donnarummy, Georgino Wijnalduma, Sergio Ramosa, ale przede wszystkim Leo Messiego. To właśnie o możliwość gry z tym ostatnim został spytany 22-latek.

– Chyba tak jak wszyscy, nie spodziewałem się, że Messi opuści Barcelonę. Grałem już z wieloma świetnymi piłkarzami, ale brakowało wśród nich Messiego. Marzyłem o tym. Byłem zaskoczony jego sposobem zachowania. Jest bardzo cichy i skromny.

W przeszłości Hakimi miał oczywiście możliwość dzielenia szatni z Cristiano Ronaldo. Pobytu Marokańczyka w stolicy Hiszpanii, jego relacji z Zinédine'em Zidane'em i odejścia z klubu dotyczyły kilka pytań.

– Real to klub mojego dzieciństwa, to dzięki niemu jestem dzisiaj tu, gdzie jestem. Spędziłem w Madrycie ponad dwanaście lat, wiele mu zawdzięczam. Jak na razie nie było mi dane odnieść tam sukcesu, ale nigdy nie wiadomo, jaka będzie przyszłość.

– Pamiętam naszą pierwszą rozmowę. Byłem z przyjaciółmi, siedzieliśmy na ławce przed domem i gadaliśmy. Nagle zadzwonił telefon i odezwał się... Zidane! Mówił, że będę grał, czego w ogóle się wtedy nie spodziewałem. Wiele się od niego nauczyłem. To, co wydarzyło się w 2020 roku [odejście z klubu ], nie ma z nim nic wspólnego. Zadecydowały inne sprawy, związane w szczególności z Covidem i samym klubem. W tym czasie odbyłem z Zidane'em rozmowę, która na zawsze pozostanie między nami. Miał inne zdanie, niż wszyscy myślą.

Kibiców Paris Saint-Germain ekscytować musi perspektywa oglądania w barwach swojej drużyny dwóch tak niesamowicie szybkich piłkarzy jak Hakimi i Mbappé. Sam prawy obrońca przyznaje, że świetnie się z mistrzem świata z 2018 roku rozumie. 

– Jesteśmy młodzi, mamy wiele wspólnych tematów, bawią nas podobne rzeczy. Ta przyjaźń czyni nas lepszymi i pomaga nam uzupełniać się na boisku. Otrzymałem oferty od PSG i Chelsea i miałem intuicję, że muszę przyjechać do Paryża, że tutaj będę szczęśliwy. Kilka lat temu Pochettino chciał mnie już w Tottenhamie.

Ciekawą kwestią był też wybór reprezentacji narodowej. Hakimi zdecydował się na Maroko, choć mógł też grać dla Hiszpanii. – Wychowałem się i żyję w kulturze marokańskiej: w domu mówimy po arabsku, jemy marokańskie jedzenie, jestem praktykującym muzułmaninem. Oglądałem mecze z moim ojcem, który dużo mi opowiadał o wielkich zawodnikach z historii marokańskiej piłki. Pierwsze powołanie do reprezentacji Maroka dostałem, gdy miałem 14 lat, nie było więc mowy o podjęciu innej decyzji. Później kontaktowali się ze mną Hiszpanie, ale zawsze lubiłem grać w swojej reprezentacji. Jestem tam bardzo dobrze przyjmowany, czuję się dobrze. Jednym z powodów, dla których przyjechałem do Paryża, jest  społeczność muzułmańska. Wiedziałem, że pod względem kultury poczuję się jak w domu - zakończył piłkarz, który rozegrał dla swojej drużyny narodowej 36 mecze.

Achraf Hakimi rozpoczął karierę w Realu Madryt. Nigdy nie zaistniał jednak w pierwszym zespole Królewskich. Furorę robił na wypożyczeniach, najpierw do Dortmundu, a potem Interu Mediolan, z którym sięgnął w zeszłym sezonie po mistrzostwo Włoch, będąc jednym z najważniejszych piłkarzy w drużynie Antonio Conte. W Paryżu gra równie ofensywnie i często stanowi o sile ofensywnej naszpikowanego gwiazdami zespołu.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski „Wisła Kraków polskim Bayerem Leverkusen”. Ta statystyka idealnie to pokazuje Kamil Grosicki po porażce w finale Pucharu Polski Euforia trenera Alberta Rudé. Śpiewał razem z całą trybuną kibiców Wisły Kraków [WIDEO] Prezes Pogoni Szczecin krótko po przegranym finale Pucharu Polski. „Niech udadzą się na emeryturę, niepłatną” To piłkarze Pogoni Szczecin usłyszeli od kibiców po przegranym finale Pucharu Polski „Duży błąd sędziów”. Chodzi o akcję bramkową Wisły Kraków w finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy