Nim świat obiegły wieści, jakoby obecny szkoleniowiec „Los Blancos” planował podać się do dymisji, Florentino Pérez podejrzewał, co się świeci. W związku z tym jakiś czas temu zaczął badać dostępne opcje na rynku.
Uwagę prezydenta Realu Madryt od razu zwrócił Massimiliano Allegri. Włoch był pierwszym wyborem Hiszpana w 2018 roku, gdy… „Zizou” postanowił odejść. Kiedy jednak okazało się, że ówczesny trener Juventusu dał już słowo swojemu pracodawcy, że zostanie na następny sezon, ostatecznie zatrudniono Julena Lopeteguiego, a finalnie, po kilku miesiącach, zastąpił go Santiago Solari, dotychczasowy opiekun rezerw.
Teraz 74-latek stoi przed trudnym wyborem. Może bowiem postawić na szkoleniowca o dużym nazwisku lub od razu dać szansę obecnemu szefowi zaplecza pierwszej drużyny. Głównym konkurentem dla Allegriego jest zatem Raúl González.
W poniedziałek pojawiły się informacje mówiące o tym, że „Królewscy” pierwsze negocjacje z legendarnym „El Siete” mają już za sobą. Teraz „La Gazzetta dello Sport” podaje, że również 53-latek aktualnie pozostający bez pracy odbył rozmowę z wiceliderem tabeli LaLiga.
Pérez przeszedł do konkretów. Według powyższego źródła Włoch ma bowiem na biurku propozycję umowy ważnej do 30 czerwca 2023 roku z opcją na kolejne 12 miesięcy. Dzięki niej inkasowałby on 10 milionów euro za każdy sezon. To o dwa miliony mniej niż obecnie zarabia Zinédine Zidane.
Nim dojdzie jednak do zawarcia jakiegokolwiek porozumienia, najpierw wyjaśnić musi się przyszłość Francuza. To powinno stać już pod koniec obecnego tygodnia.