Reprezentant Nigerii tego lata zakończył piękną, prawie 20-letnią przygodę z Newcastle United, z czego 14 lat napastnik spędził w drużynie seniorskiej. Klub z St James’ Park postanowił nie przedłużać kontraktu z napastnikiem i ten pozostaje obecnie bez klubu. Ameobi przyznał jednak, że odejście z Newcastle nie oznacza dla niego końca piłkarskiej kariery.
- Mam 32 lata, więc mam nadzieję pograć jeszcze jakieś 4-5 lat – powiedział piłkarz – Kiedy mówiłem „Newcastle aż po grób” i że nigdy nie będę chciał opuścić tego klubu, to nie kłamałem, bo nic się nie zmieniło. Wciąż będę kibicował Newcastle, niezależnie od tego, że odchodzę. Mam nadzieję kiedyś tu wrócić, żeby móc odwdzięczyć się klubowi za to, co od niego otrzymałem.
- Chciałbym jednak, aby moja kariera trwała jak najdłużej. Opuszczenie Newcastle to nie koniec, to nowy początek. Udając się gdzie indziej mogę osiągnąć coś więcej.
- Moje odejście oczywiście bardzo mnie smuci, ale mam fantastyczne wspomnienia – dobre i złe – dodał Nigeryjczyk – Dziwnie będzie nie wrócić tu od nowego sezonu, ale życie toczy się dalej.
Shola Ameobi przebywa obecnie ze swoją reprezentacją na Mistrzostwach Świata w Brazylii. Gdzie zagra w przyszłym sezonie zadecyduje prawdopodobnie po powrocie, mówi się między innymi o ofertach z Anglii i Australii.