Ofensywny pomocnik został przed dwoma laty wykluczony z marokańskiej kadry przez ówczesnego selekcjonera Vahida Halilhodžicia. 25-letni zawodnik nie zamierzał podporządkować się woli bośniackiego szkoleniowca, który z tego samego powodu popadł w konflikt z także innymi istotnymi dla reprezentacji członkami.
W minionych miesiącach doświadczony trener podjął próbę znalezienia z nimi nici porozumienia, co zakończyło się niepowodzeniem i przedwczesnym zakończeniem współpracy.
Zatrudniony na jego miejsce Walid Regragui momentalnie przywrócił wykluczonych piłkarzy, w tym Amine'a Harita, który z entuzjazmem podchodził do myśli o wzięciu udziału w mundialu.
Niestety jego marzenia o wyjeździe na turniej do Kataru prysły przy okazji ostatniego pojedynku ligowego z AS Monaco, w którym to nabawił się poważnego urazu po zderzeniu z Axelem Disasim.
Niedługo później Olympique Marsylia wydał komunikat o zdiagnozowaniu u gracza skręcenia więzadła krzyżowego lewego kolana.
A teraz beIN Sports uważa, że problem zdrowotny ofensywnego pomocnika okazał się poważniejszy niż zakładano, co doprowadziło do położenia gracza na stół operacyjny.
W efekcie Marokańczyk będzie musiał pauzować znacznie dłużej niż zakładano i w tym sezonie nie wybiegnie już na francuskie boiska.
Na swoje szczęście 25-latek przed nabawieniem się urazu wypełnił zapisany w umowie wypożyczenia limit rozegranych spotkań do dokonania jego definitywnego wykupu z Schalke 04 za pięć milionów euro.
Harit wystąpił w 16 meczach w trwających rozgrywkach i zdobył w nich jedną bramkę oraz zanotował trzy asysty.