Szkoleniowiec pozostaje bezrobotny od września zeszłego roku, kiedy został zwolniony przez Bayern. Od tamtej pory interesowało się nim wiele klubów, ale Ancelotti wciąż nie zdecydował się na przyjęcie nadesłanych ofert. Taką przedstawiła mu choćby włoska federacja, ale trener nie kazał długo czekać FIGC i szybko poinformował, że nie poprowadzi „Squadra Azzurra”.
- Reprezentacja Włoch? Miałem wybór i uznałem, że wciąż chcę trenować kluby. Nie chciałem zmieniać pracy. To była trudna decyzja, ale muszę kierować się tym, co czuję - powiedział wprost Ancelotti w rozmowie z „Milan TV”.
Były trener „Rossonerich” przyznał też, że na razie nie otrzymał satysfakcjonującej propozycji, ale z chęcią wróciłby do Serie A. Przypomnijmy, że jego usługami zainteresowany jest między innymi Juventus, który woli być przygotowany na ewentualne odejście Massimiliano Allegriego. Ancelotti skorzystał też z okazji i życzył zdrowia Sir Alexowi Fergusonowi, który ostatnio doznał wylewu krwi do mózgu.
- Nie wiem, co się wydarzy w najbliższej przyszłości. Może nawet przedłużę swoją przerwę, bo, szczerze mówiąc, nie widzę wielu możliwości powrotu do trenowania. Ale to nie problem. Myślę, że coś się pojawi prędzej czy później. Nie miałbym nic przeciwko powrotowi do Serie A.
- Cały świat piłkarski jest zasmucony z powodu Fergusona. Wszyscy wiedzą, jakim był człowiekiem. Słyszałem, że jego operacja przebiegła dobrze, więc miejmy nadzieję, że teraz wszystko będzie szło dobrze i wróci do zdrowia. To fantastyczna osoba, dlatego wszyscy się o niego martwią.