Andrés Iniesta o swoim ewentualnym powrocie do FC Barcelony

fot. Nikku/Xinhua/PressFocus
Piotr Różalski
Źródło: Sport

Przebywający od ponad czterech lat w Japonii Andrés Iniesta w rozmowie dla katalońskiego „Sportu” zdradził zarys planu działania po zakończeniu piłkarskiej kariery. Doświadczony pomocnik nie wykluczył, że pewnego dnia wyląduje w Barcelonie.

Gracz środka pola od najmłodszych lat do 2018 roku spełniał się wyłącznie jako zawodnik „Blaugrany”. Zdobył z nią wszystkie sukcesy, jakie były tylko możliwe do osiągnięcia. Do swojej kolekcji zawodnik dołożył między innymi cztery Puchary Europy, dziewięć mistrzostw Hiszpanii czy trofea za zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata.

Jego udany rozwój w Barcelonie przełożył się także na liczne sukcesy z reprezentacją. Z seniorską grupą przeżył złotą erę w latach 2008-2012, sięgając po dwa mistrzostwa Europy i Puchar Świata.

Kapitan Vissel Kobe to niekwestionowana legenda „Dumy Katalonii”, dla której zanotował 57 goli i 138 asyst w 674 występach.

Całkiem niedawno Iniesta odwiedził bazę treningową Barcelony i odbył niekrótką pogawędkę ze swoim dobrym przyjacielem Xavim. Czy w niedalekiej przyszłości powróci on do lidera LaLigi jako członek sztabu szkoleniowego? To możliwy scenariusz, aczkolwiek piłkarz przyznał, że wciąż czuje się na siłach, aby wypełniać obowiązki jako profesjonalny sportowiec.

– Kibice uważają tak samo, jak my, że chcemy Barcelony odnoszącej zwycięstwa bez względu na to, czy na ławce trenerskiej zasiądzie para Xavi-Iniesta. Nie wiem, zobaczymy. Nie mówię, że taki scenariusz jest niemożliwy do zrealizowania, ale na drodze staje timing i gotowość do podjęcia się takiej roli – wyjaśnił 38-latek.

– Barcelonie życzę po prostu tego, aby wygrywała, aby jej się powodziło i znalazła odpowiedni balans jak pewien czas temu. Co będzie ze mną w przyszłości, to się jeszcze okaże. Mam nadzieję, że jeszcze coś stamtąd wyniosę – dodał.

W Kraju Kwitnącej Wiśni Iniesta ma do wypełnienia jeszcze roczny kontrakt. Tam zapracował dotychczas z „Krowami” na Puchar i Superpuchar Japonii.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Lukas Podolski zapowiedział koniec kariery. „Po tym skończę” Głośne rozstanie w Rakowie Częstochowa?! Marek Papszun może postawić na nim krzyżyk Bonus 300 złotych za wygrany zakład na pierwszego gola w meczu PSG - Borussia Dortmund OFICJALNIE: Gracz Rakowa Częstochowa wypada na ponad pół roku. Ogromny pech... Rano matura, wieczorem półfinał Ligi Mistrzów OFICJALNIE: Thiago Silva znalazł nowy klub. Plan na grę po 41. urodzinach Marek Papszun kompletuje sztab przed hitowym powrotem. Tuż-tuż!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy