Hiszpanie zgłosili się w zeszłym tygodniu do Anglików, dając trzy miliony funtów za 26-letniego pomocnika. Klub z Premier League natychmiast udzielił odmownej odpowiedzi, lecz temat transakcji wciąż jest aktualny. Działacze z Britannia Stadium są wściekli, że triumfator Ligi Europy wyciąga ręcę po ich kluczowego zawodnika, komplikując rozmowy w sprawie przedłużenia z nim kontraktu, a przy tym proponując tak "śmieszne pieniądze".
W brytyjskich mediach uznano ofertę z Andaluzji za "bezczelną", dlatego w ramach rewanżu Stoke udzieliło adekwatnej odpowiedzi, której bohaterem jest reprezentant Polski, wyceniany na 20 milionów funtów. Konkretniej, miałby on zostać wymieniony na rosłego Francuza. Wybór Krychowiaka poparty został grą na tej samej pozycji i przewijającym się tamatem jego transferu na Wyspy.
W rzeczywistości, N'Zonzi zapowiedział kilka tygodni wcześniej, że nie zamierza przedłużać wygasającej za rok umowy. W klubie liczą się zatem z jego sprzedażą, ale włodarze wyceniają go na osiem milionów funtów.