Defensor Stade de Reims został aresztowany w czwartkowy wieczór przez francuską policję za bestialski napad na 19-letniego chłopaka, który w efekcie trafił do szpitala z poważnym urazem głowy.
Według informacji podanych przez radio „Europe1”, wynika, że Antoine Conte kłócił się ze swoją dziewczyną w mieszkaniu, gdzie miał ją uderzyć. Przerażona kobieta, wykorzystując chwilę nieuwagi piłkarza, wybiegła na ulicę i poprosiła o pomoc przechodniów. Zawodnik ruszył za nią i wdał się w bójkę z jednym z mężczyzn, który stanął w jej obronie. W całą sprawę wmieszał się jeszcze główny poszkodowany, który rozdzielił obu panów.
W tym momencie wydawało się, że cała sytuacja została opanowana, ponieważ wychowanek PSG wrócił do domu. Jak się okazało, udał się do niego tylko na chwilę, aby wziąć kij baseballowy, którym następnie zaatakował nastolatka, bijąc go po całym ciele.
Młody chłopak niemal natychmiast po tym zdarzeniu trafił do szpitala i obecnie znajduje się w stanie ciężkim. Lekarze stwierdzili u niego poważny uraz głowy i walczą o jego życie. Z kolei sprawca tego ataku trafił do aresztu i w najgorszym wypadku będzie odpowiadał za śmiertelne pobicie.
To wydarzenie wstrząsnęło francuskim piłkarskim światkiem, ponieważ Antoine'owi Conte nie tak dawno wróżono wielką karierę. Razem z takimi zawodnikami jak Anthony Martial, Adrien Rabiot czy Aymeric Laporte sięgnął po wicemistrzostwo Europy do lat 19 w 2013 roku. Potem jednak jego przygoda z piłką nie potoczyła się tak, jak sobie to wyobrażał. Opuścił szeregi PSG i trafił do Stade de Rems, którego barwy reprezentuje już od trzech lat. Wiele na to wskazuje, że wkrótce klub rozwiąże z nim kontrakt. Na razie jednak ekipa ze Stade Auguste Delaune wydała tylko oświadczenie, w którym czytamy, że „Klub został poinformowany o niemożliwym do opisania akcie
przemocy, którego dopuścił się Antoine Conte. Wspieramy partnerkę
zawodnika oraz młodą osobę, która została ciężko ranna. Potępiamy takie
zachowanie, które głęboko wykracza poza normalne wartości”.