Cassano wylądował w znajdującym się w Genui szpitalu San Martino w środę, co było następstwem pogorszenia się stanu jego zdrowia. Pierwsze informacje na ten temat sugerowały, że sprawa jest poważna. Zgodnie z doniesieniami „La Gazzetta dello Sport” stan 39-latka nie jest jednak niepokojący. Były piłkarz Bari, Romy, Realu Madryt, Sampdorii, Milanu, Interu czy Parmy przeszedł szereg badań, które wykazały problemy z płucami, ale po interwencji lekarzy ma się dobrze.
Pierwotnie media podawały, że Cassano nie jest zaszczepiony. Do sprawy odniosła się jego żona Carolina Marcialis, która potwierdziła, że przyjął on dwie dawki szczepionki. Podobne informacje przekazał szpital, w którym obecnie przebywa.
Sam Cassano poinformował już, że hospitalizacja była potrzebna w celu zrobienia badań, ale czuje się dobrze.
Wszystko wskazuje na to, iż były reprezentant Włoch już w czwartek wróci do domu.