Antonio Conte po zwycięskim debiucie i powodach przejęcia Tottenhamu

fot. LiveMedia / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Źródło: Sky Sport Italia

Antonio Conte wypowiedział się po zwycięskim debiutanckim meczu na ławce Tottenhamu z Vitesse (3:2) w Lidze Konferencji Europy. Włoch zdradził jednocześnie powody, którymi się kierował przy podjęciu decyzji o przejęciu angielskiego klubu.

52-letni szkoleniowiec stał się w ostatnim czasie bohaterem wielu medialnych doniesień za sprawą łączenia go z objęciem sterów nad Manchesterem United w przypadku zwolnienia Ole Gunnara Solskjæra.

Ostatecznie „Czerwone Diabły” nie zdecydowały się na wykonanie takiego kroku, z czego skrzętnie skorzystały władze „Kogutów”, które po porażce z... drużyną prowadzoną przez Norwega rozstały się z Nuno Espírito Santo i zatrudniły w jego miejsce charyzmatycznego Włocha.

Conte zanotował udane rozpoczęcie przygody z ławką trenerską Tottenhamu, ponieważ odniósł z nim ważne zwycięstwo na własnym stadionie z Vitesse w Lidze Konferencji Europy.

Ekipa z Londynu objęła stosunkowo szybko aż trzybramkowe prowadzenie nad holenderskim rywalem, ale jeszcze przed przerwą dała sobie wbić dwa gole, co zapowiadało nam ciekawą drugą część rywalizacji. Ale w niej nie padła już żadna bramka. Za to sędzia pokazał trzy czerwone kartki - Cristianowi Romero (druga żółta, Tottenham), Danilho Doekhi (druga żółta, Vitesse) i Markusowi Schubertowi     (czerwona kartka, Vitesse).

Nowy menedżer „Kogutów” nie był zadowolony z takiego przebiegu rywalizacji, ale cieszył go fakt zgarnięcia kompletu punktów.

- To był mecz, który musieliśmy wygrać, ponieważ bez tego mielibyśmy bardzo małe szanse na wywalczenie awansu. Przed nami jeszcze dwa spotkania, ale myślę, że ten występ podkreślił także możliwość tej drużyny, która prowadziła 3:0 i tworzyła sytuacje do zdobycia kolejnych bramek. Co prawda straciliśmy dwa gole, których można było uniknąć i potem graliśmy w osłabieniu, dlatego wszystko mogło się wydarzyć. Wprowadziłem zmiany i dobrze sobie poradziliśmy z tą sytuacją oraz zgarnęliśmy komplet punktów - zaczął Włoch.

- Cieszę się, że wygraliśmy cierpiąc, bo ten zespół musi trochę pocierpieć, aby osiągnąć zwycięstwo i zrozumieć, że można wygrywać cierpiąc. Jednocześnie jest dużo pracy do wykonania, bo mamy sporo rzeczy do poprawy. Musimy pracować taktycznie, fizycznie, wnieść moje pomysły na futbol do tej drużyny. Problem polega na tym, że nie mamy czasu na pracę, ponieważ gramy ponownie za dwa dni, a potem jest przerwa na służbę międzynarodową - dodał 52-latek.

Antonio Conte zdradził także powody, którymi kierował się przy zaakceptowaniu oferty Tottenhamu.

- Klub ma niesamowitą infrastrukturę i jest właścicielem stadionu. To fantastyczne. Zespół działał naprawdę dobrze i teraz musimy spróbować znaleźć równowagę na poziomie piłki nożnej, aby zbliżyć się do poziomu, na którym rzeczywiście znajduje się klub. Wiem, że mogę tu popracować i jestem szczęśliwy z powodu otrzymanej szansy. Muszę też jako pierwszy wykazać się cierpliwością, bo zaczynamy od zera, a kiedy zaczyna od zera, to jest jak z abecadłem. Działamy od podstaw - stwierdził szkoleniowiec, który przy podpisaniu umowy zapewniał także, że dużą rolę w przekonaniu go do objęcia „Kogutów” odegrał też ich właściciel.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Marek Papszun kompletuje sztab przed hitowym powrotem. Tuż-tuż! Raków Częstochowa ma wielkiego faworyta do zastąpienia Dawida Szwargi. Trwają namowy! OFICJALNIE: Dawid Szwarga odchodzi z Rakowa Częstochowa Łukasz Piszczek łączony z czołowym polskim klubem?! Dziennikarz odpowiada Szykuje się ciekawy powrót do Lecha Poznań? „Świetnie wygląda” José Mourinho marzy o sensacyjnym powrocie 16-krotny mistrz kraju przyspiesza w sprawie transferu Marco Reusa

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy