Aaron Hickey jest w tym sezonie jednym z objawień włoskiej Serie A. 19-latek gra regularnie w barwach Bologny, a do tego prezentuje świetną formę, imponując przede wszystkim swoimi ofensywnymi umiejętnościami. W tej kampanii lewy obrońca rozegrał łącznie 34 spotkania i zdobył w nich pięć bramek.
Nic dziwnego, że jego usługami są zainteresowane wielkie marki - w tym Napoli, które wydawało się być faworytem w walce o angaż Szkota. Hickey wyrażał wcześniej chęć do kontynuowania swej kariery na Półwyspie Apenińskim. Jak się jednak okazuje, obiecujący piłkarz prawdopodobnie wróci na Wyspy Brytyjskie, gdzie podpisze wieloletni kontrakt z topowym klubem angielskiej ekstraklasy.
Arsenal miał już się porozumieć z obecnym pracodawcą bocznego obrońcy. „Kanonierzy” zobowiązali się zapłacić za zawodnika 20-25 milionów euro, co w pełni zadowala włodarzy klubu z północnych Włoch.
Aaron Hickey swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Celticu, gdzie ostatecznie nie poznano się na jego talencie, a więc ten przeniósł się do Hearts of Midlothian. W bordowo-białych barwach szkocki obrońca wyrósł na istotną postać tamtejszej ekstraklasy, stając się łakomym kąskiem dla wielu klubów. W 2020 roku trafił do Bologny, w której szybko zaczął grać regularnie.
W trakcie tego sezonu media informowały, że 19-letni piłkarz znajduje się na radarze AC Milanu, Bayernu Monachium, Aston Villi i Napoli. Neapolitańska drużyna miała być szczególnie zmotywowana do podjęcia prób zakontraktowania Hickey'a. Niedawno rozmowy z agentami piłkarza i włodarzami Bologny podjął Arsenal, będący na ten moment bardzo blisko sfinalizowania całej operacji.
Obydwie ekipy zeszłego lata również prowadziły ze sobą negocjacje transferowe - wówczas „Kanonierzy” zakontraktowali Japończyka Takehiro Tomiyasu (20 meczów w samej Premier League, chociaż stracił ponad dwa miesiące ze względu na kontuzje).
Arsenal, który ma duże szanse na grę w przyszłej edycji Ligi Mistrzów, planuje wzmocnić swoją kadrę na wielu pozycjach.
Oprócz Hickeya działacze z Londynu dopinają właśnie kupno Brazylijczyka Marquinhosa z São Paulo FC.