Doświadczony defensywny pomocnik rozpoczął obecny sezon z zamiarem wywalczenia korzystnej dla siebie propozycji przedłużenia wygasającej umowy z „The Blues”.
Niestety już na jego początkowym etapie nabawił się poważnego urazu i dopiero przed kilkoma tygodniami powrócić do regularnych treningów.
Z tego też powodu dominował w mediach bardzo długo trend wskazujący na to, że N'Golo Kanté będzie musiał rozejrzeć się za nowym pracodawcą.
Ten fakt próbowało nawet wykorzystać kilka ekip. Wśród nich znalazł się Arsenal, który nawiązał z nim stosowny kontakt i zapatrywał się pozytywnie na przejęcie go z rąk Chelsea.
Ta w pewnym momencie zmieniła jednak nastawienie w kontekście jego przyszłości. Dlatego wszystko wskazuje teraz na to, że obie strony podpiszą wkrótce nowe porozumienie ważne do 30 czerwca 2027 roku.
Nieco inny punkt widzenia prezentuje otoczenie piłkarza cytowane przez „Le Parisien”, informujące o tym, że 32-letni piłkarza za dwa lub trzy lata może wyjedzie grać do jednego z klubów z Zatoki Perskiej.
„N’Golo chce kontynuować karierę w Londynie, gdzie ma pewne przyzwyczajenia. Lubił pracować z Antonio Conte, ale ten został zwolniony przez Tottenham, pytał o niego również Arsenal. Myślę, że przedłuży swój kontrakt w Chelsea, a potem być może wyjedzie do Zatoki Perskiej za dwa lub trzy lata” - przekazało źródło.
Francuz miewał już wielokrotnie problemy ze swoim otoczeniem. W związku z tym trudno wyrokować, czy przytoczona wypowiedź podchodzi od osoby chcącej wykorzystać jego naiwność.
***
N'Golo Kanté miał pistolet przystawiony do kolana. Dramatyczne kulisy kariery Francuza