Choć umowa Arturo Vidala z Interem Mediolan obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku, to wiele jest przesłanek ku temu, że strony podziękują sobie jeszcze najbliższego lata.
Chilijczyk nie jest bowiem na Giuseppe Meazza pierwszym wyborem trenera Simone Inzaghiego i szuka nowych wyzwań. Wkrótce powinien więc rozwiązać umowę z wicemistrzem Włoch, co będzie sporym oddechem finansowym dla klubu.
Obecnie bardzo dużo pytań stawia przyszłość 35-latka. Do tej pory mówiło się o nim między innymi w kontekście takich ekip, jak argentyńska - Boca Juniors, brazylijska - Flamengo, katarska - Al Rayyan oraz chilijska - Colo-Colo.
Sam zawodnik na razie nie podjął żadnej decyzji, a z impasu chce skorzystać właściciel i zarazem prezydent Interu Miami, czyli David Beckham.
Anglik bardzo ceni sobie umiejętności Vidala i chętnie widziałby go w swoim zespole. Jest zdeterminowany do tego stopnia, że może zaoferować mu roczny kontrakt rzędu czterech milionów dolarów - informuje „Marca”. To może zatem skusić środkowego pomocnika.
Obaj panowie spotkali się na Florydzie przy okazji zorganizowanego przez Roberto Carlosa i Ronaldinho wydarzeniu „A Beautiful Game”. Tam Beckham namawiał Vidala na przenosiny do Major League Soccer. Na jego decyzję trzeba będzie jednak zaczekać.
Były zawodnik między innymi Bayernu Monachium i FC Barcelony w poprzednim sezonie rozegrał łącznie 41 meczów, a w nich strzelił dwa gole i zanotował cztery asysty.