Holender został połączony z „Królewskimi” w momencie, kiedy negocjacje z Manchesterem United w sprawie Paula Pogby nie układały się najlepiej. Wówczas dyrekcja hiszpańskiej ekipy rozpoczęła ofensywę transferową, co zostało oficjalnie potwierdzone przez zawodnika drugiego sierpnia. Porozumienie było naprawdę blisko, lecz całą operację zablokował Zinédine Zidane, który pragnął jedynie swojego rodaka.
W związku z tym między 10 a 11 sierpnia ofensywny pomocnik usłyszał, że tego lata nie trafi na Santiago Bernabéu, lecz według „AS-a” madrytczycy przekazali mu coś jeszcze. Mianowicie, że wrócą po niego za rok i to wtedy ma dojść do transferu wartego około 50 milionów euro.
Należy bowiem pamiętać, że z uwagi na wiek piłkarza (22 lata), kolejny sezon spędzony w Amsterdamie zaprocentuje zdobyciem nowych doświadczeń, ale i poszerzeniem umiejętności jako członek podstawowego składu. Natomiast w Madrycie droga do pierwszej „jedenastki” nie byłaby taka prosta, dlatego dyrekcja 13-krotnych zdobywców Pucharu Europy doszła do wniosku, że pomysł pozostawienia pięciokrotnego reprezentanta „Oranje” w jego ojczyźnie nie jest zły.
Teraz Donny van de Beek po raz kolejny musi zapracować na swój transfer i być może wówczas przekona do siebie „Zizou”. Pamiętajmy także, że zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami, niewykluczone są przenosiny Holendra do stolicy Hiszpanii już zimą.
22-latek w obecnej kampanii rozegrał siedem spotkań, w których zdobył dwie bramki i zanotował cztery asysty. Jego kontrakt z Ajaksem wygasa 30 czerwca 2022 roku.