Atalanta następcę Cristiana Romero chce sprowadzić z Juventusu

fot. cristiano barni / Shutterstock.com
Szymon Klauza
Źródło: Gianluca Di Marzio

Merih Demiral w tym oknie transferowym może odejść z Juventusu. Jego usługami zainteresowana jest Atalanta, informuje Gianluca Di Marzio.

W ostatnich dniach angielskie media głośno mówią o tym, że Cristian Romero w najbliższym czasie trafi do Tottenhamu. Do sfinalizowania całej operacji potrzeba jedynie zgody co do kwoty za transfer piłkarza.

To z kolei oznacza, że Atalanta straci kluczowego gracza na pozycji środkowego obrońcy. Klub z Bergamo szybko jednak reaguje i już rozgląda się za potencjalnymi kandydatami, którzy mogliby wypełnić powstałą lukę. Jedną z takich osób jest Merih Demiral, piłkarz Juventusu.

Turek trafił do Turynu z Sassuolo za 18 milionów euro w 2019 roku. Uchodził wówczas za ogromny talent. Dotąd jednak nie potrafił tego udowodnić. W poprzednich dwóch sezonach ciężko było mu się przebić do pierwszej jedenastki „Starej Damy”. W jej barwach rozegrał łącznie tylko 31 spotkań.

Taki rozwój sytuacji nie jest korzystny dla 23-latka. Chce on grać, aby się rozwijać, czego w Juventusie nie może zagwarantować mu szkoleniowiec Massimiliano Allegri. Dlatego Demiral zaczął rozglądać się już za potencjalnym zespołem, do którego mógłby trafić jeszcze w trwającym oknie.

Wcześniej jego nazwisko łączono z przenosinami do Borussii Dortmund oraz Evertonu. Teraz do gry włączyła się jeszcze Atalanta. Nie wiadomo jednak jeszcze, jakiej kwoty oczekuje Juventus za reprezentanta Turcji. Z klubem wciąż obowiązuje go kontrakt do 30 czerwca 2024 roku.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Jacek Zieliński może być kandydatem do objęcia klubu z Ekstraklasy Problem Legii Warszawa. Koniec sezonu dla ważnego piłkarza Theo Hernández wybrał nowy klub?! Duży transfer coraz bliżej realizacji Zagadkowe słowa żony Josué OFICJALNIE: Nenad Bjelica odchodzi z Unionu Berlin Z FC Barcelony do Manchesteru United?! Wpis Radomiaka Radom po wygranej z Legią Warszawa wywołał małe zamieszanie. Poszło o dwa słowa

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy