„Lwy” są o krok od powrotu na europejskie boiska w jednym z turniejów organizowanych przez UEFA. Biorąc to pod uwagę, klub poczynił już pierwsze wzmocnienia.
W pierwszej kolejności Baskowie potwierdzili angaż Álvaro Djaló, który będzie kosztował aż 15 milionów euro.
Jak informuje „Marca”, udało się także zapewnić drużynie usługi prawego obrońcy Deportivo Alavés Andoniego Gorosabela. Przybędzie on w ramach wolnego transferu po wygaśnięciu umowy.
Ostatnia pozycja, która wymaga wzmocnienia w sposób priorytetowy, jest środek obrony.
Władzom Athleticu marzy się hitowy powrót Aymerica Laporte.
Hiszpan już latem rozmawiał ze swoim byłym pracodawcą, ale kiedy formalną ofertę złożyło Al-Nassr, ekipa z Bilbao nie była w stanie jej przebić i finalnie wylądował on w Arabii Saudyjskiej.
„AS” zdążył donieść, że stoper nie do końca jest szczęśliwy poza Starym Kontynentem, dlatego myśli nad ponowną grą w Europie. To chce wykorzystać aktualnie piąta siła LaLigi.
Aby transfer był możliwy, 29-latek musiałby zrzec się części wynagrodzenia i w ten sposób rozwiązać swój kontrakt z przedstawicielem Saudi Pro League.
Athletic Club ma środki na transakcję. Jest gotów zaoferować co najmniej trzyletnią współpracę oraz wysokie jak na realia panujące w Kraju Baksów wynagrodzenia. Bez pomocy Laporte się jednak nie obejdzie.
28-krotny reprezentant „La Furia Roja” rozegrał dla Saudyjczyków 36 spotkań, zdobył cztery bramki oraz zanotował asystę.
Na Estadio San Mamés lewonożny zawodnik debiutował w seniorskiej piłce i zgromadził łącznie 222 występy.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
