W szerokim gronie zespołów chętnych do zatrudnienia 19-latka, wysoką pozycję zajmuje Atlético, wykazujące się dużą determinacją. Hiszpanie oprócz przeprowadzania coraz większych transferów, które mają utrzymać ich w ścisłej czołówce europejskiego futbolu, w dalszym ciągu realizują politykę zatrudniania utalentowanych zawodników, których wartość rynkowa w perspektywie kilku najbliższych lat powinna ogromnie wzrosnąć. Przykładami są choćby Angel Correa czy Jose Maria Gimenez.
W Madrycie liczą, że perspektywa regularnych występów i doświadczenie we wprowadzeniu młodych piłkarzy do wielkiego futbolu przekonają Serba, który niedawno triumfował na Mistrzostwach Świata do lat 20, pokonawszy w finale Brazylię. Łatwo nie będzie, bo po skrzydłowego ustawiła się naprawdę długa kolejka chętnych. Właściwie każdy liczący się w Europie klub dokładnie monitoruje jego sytuację, tym bardziej że od stycznia zacznie się prawdziwa walka o podpis. Kontrakt zawodnika wygasa z końcem czerwca, więc za niecałe dwa miesiące może już rozmawiać z potencjalnymi pracodawcami bez zgody Partizana. To duży atut, bowiem latem poprzedniego roku klub z Belgradu odrzucał oferty w wysokości ośmiu milionów euro.
Zivković dobrze czuje się po obu stronach boiska, a jak opisują go osoby z najbliższego otoczenia, jest gotowy, by wkroczyć do poważnej piłki i jednocześnie posiada charakter zwycięzcy. Coś, co z pewnością spodoba się Diego Simeone.