Saga z Piotrem Zielińskim w roli głównej dobiega końca. Po bardzo długich i, jak się okazało nieefektywnych, negocjacjach reprezentant Polski zdecydował się nie przedłużać kontraktu z Napoli.
Na początku sezonu wydawało się, że pomocnik nie rozważa innej opcji. W stolicy Kampanii przebywa już od 2016 roku i wraz z rodziną czuje się tu świetnie. Odniósł również wielki sukces zawodowy, stając się jednym z najważniejszych zawodników w klubie, którego wpływ na sięgnięcie po mistrzostwo był nieoceniony.
Wiele wskazuje na to, że finał całej sprawy poznamy wkrótce. Nie jest tajemnicą, że 29-latek prowadzi rozmowy z Interem Mediolan. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to wszelkie dokumenty powinny zostać podpisane jeszcze przed marcowym zgrupowaniem reprezentacji Polski.
Aurelio De Laurentiis najwidoczniej nie najlepiej znosi nadchodzące rozstanie. Podczas ostatniej konferencji winą za taki niekorzystny obrót zdarzeń obarczył agenta pomocnika Bartłomieja Bolka.
***
Aurelio De Laurentiis o rozstaniu z Piotrem Zielińskim. „Bardzo się wtedy rozzłościłem”
***
Jak przyznał później prezydent Napoli, pretensje ma również do samego Zielińskiego.
- Jak prezentował się Piotr w ostatnich dziesięciu meczach? Ktoś, kto latem mówi mi: „Prezydencie, chcę zostać”, powinien potem dać z siebie wszystko i dobrze grać. Ja mu nie robię wyrzutów. [...] Jeśli jednak nie trenuje, jeśli nie wkłada w to energii. Trener Mazzarri nigdy tego nie powie, ale można pomyśleć, czy Zieliński boi się kontuzji, bo być może nie podpisał jeszcze wszystkich dokumentów? Potrzebny mi ktoś taki? Ktoś, kto ma wątpliwości? - wycedził 74-latek.
Piotr Zieliński rozpoczął ten sezon jako podstawowy zawodnik Napoli. Niedawno został skreślony z kadry na Ligę Mistrzów, a następnie nie uwzględniono go w szerokim składzie na mecz ligowy z Hellasem Verona.