Hiszpański defensor występował w Borussii Dortmund i był jednym spośród zawodników klubu, który w zeszłym roku ucierpiał w zamachu na autokar zespołu. Podczas ataku został uszkodzony nadgarstek Bartry. By 27-latek powrócił do zdrowia, niezbędne okazało się przeprowadzenie operacji.
W styczniu wychowanek Barcelony powrócił do Hiszpanii, gdzie podpisał umowę z Realem Betis. „Los Verdiblancos” zapłacili za gracza aż 10 milionów euro, ale jak dotychczas spełnia on wszystkie nadzieje włodarzy.
- Cieszę się obecną chwilą, czuję się znów jak dziecko. Wszyscy bardzo się staramy, by uczynić ten klub wielkim i przywrócić go tam, gdzie jego miejsce. Powinien występować w Europie i rywalizować o puchary.
- Tutaj czuję się jakbym mógł osiągnąć wszystko od zera. W Barcelonie byłem jak w bańce mydlanej. Musisz opuścić strefę komfortu, by móc się rozwijać. Mój pierwszy sezon w Dortmundzie był znakomity i wiele się nauczyłem, ale to był właściwy moment na powrót do domu i występy w wielkim klubie.
- Betis jest idealny, bo to gigantyczny klub, grający w pięknym stylu, z wielką grupą kibiców i w świetnym mieście… i to, co jest dla mnie najważniejsze, gram regularnie – powiedział Bartra.